Verba
Bez Ciebie Wszystko Traci Sens
[Refren]
Bez ciebie wszystko traci sens, nie radzę sobie
Po prostu popełniłem błąd, jak każdy człowiek
Chcę naprawić to, ale już późno zbyt
Nasze drogi się rozeszły, muszę z tym żyć

[Zwrotka 1]
Poznała go zwyczajnie przez znajomych
Choć na początku nie wydawał jej się wyjątkowy
Samo się złożyło i zaczęli się spotykać
Choć nie zawsze grała muzyka
Starzy mówili jej, że im się nie podoba
"Jesteś za mądra i zbyt ułożona
Z niego nic nie będzie, zwykły kombinator"
Matka mówi, że kojarzy jej się z psychopatą
Ale ona nie słuchała, swoją drogą szła
"Nie będzie mówić co ja robić mam"
Konflikt pokoleń, oni tego nie kumają
Poglądy średniowieczne, co oni palą
Spotykali się co któryś dzień
Wiosna, czy jesień, słońce, czy śnieg
Kręcili się po okolicy za rękę
I założę się, że chcieli, żeby trwało to wiecznie

[Refren]
Bez ciebie wszystko traci sens, nie radzę sobie
Po prostu popełniłem błąd, jak każdy człowiek
Chcę naprawić to, ale już późno zbyt
Nasze drogi się rozeszły, muszę z tym żyć
[Zwrotka 2]
Taka zakazana miłość, no i co z tego
On ponoć zły i ona z domu dobrego
Starzy wciąż drążą temat na bazie urojeń
Ona odbiera ich ataki jak tylko może
A jednak pewnego dnia się w coś wmieszał
I kilka lat teraz będzie za to leżał
Zanim wyjdzie, wszystko się pozmienia
Takiego obrotu spraw się nie spodziewał
Trzy lata poszły, skończyła się odsiadka
Nie widział swej miłości, odkąd trafił do mamra
I pierwsza myśl, to pojechać do niej
Pogadać, wyjaśnić ze spokojem
Pod jej domem zobaczył ją z jakimś chłopakiem
Z wózkiem, zakochani szli sobie na spacer
Za nimi jej rodzice, szczęśliwi dziadkowie
No widzisz, a miałeś wszystko ziomek

[Refren]
Bez ciebie wszystko traci sens, nie radzę sobie
Po prostu popełniłem błąd, jak każdy człowiek
Chcę naprawić to, ale już późno zbyt
Nasze drogi się rozeszły, muszę z tym żyć
Bez ciebie wszystko traci sens, nie radzę sobie
Po prostu popełniłem błąd, jak każdy człowiek
Chcę naprawić to, ale już późno zbyt
Nasze drogi się rozeszły, muszę z tym żyć