Siekan (PL)
Intro
Nie wiem jak mam zacząć ten numer, ale już zacząłem
Cokolwiek przeze mnie jest zaczęte, prędzej czy później będzie skończone
Daj mi chance, daj mi szansę, bo muza to mi amore
Powiedz czy trzy minuty i trzy sekundy starczą by zrobić furorę
Jestem fine, nie trzeba doktora, ale to flow jest chore
Trzymam dla brata sprawny pistolet, do tego naboje
Robię to z miłości dla bro, wiem, że też odzwierciedli rolę
Zrobię go łatwo, cienki bolek, po drillu z bratem poleci lolek
Nierozłączni jak yin i yang, więc czasami musi zabolеć
Ból miał zabić tamtego dnia, ale gnat się zaciął niczym rozporek
Myślę o tym każdеgo dnia, I talk
Spożywają każdego dnia, mój koks daje im euforię
Mój flow, problemy zdrowotne, łeb też, wsadzam rambo w spodnie
Ich ciecz lana wielokrotnie, big check, na to mamy opcję i chęć
Nie toleruję disrespect, nie ma że nie równa się śmierć, yo
W nocy zakładam czarny dres, kominiara na łeb, przetestujemy spluwy
Z okna trafiać w sylwetkę, jak dostanie w łeb dodatkowe punkty
Słyszałem że ktoś chce beef, mam BBQ, pokaż tylko który
Lepiej szybko run to nie bby