Siekan (PL)
Peek-a-boo
[Refren]
Ilu spało w szpitalu? (Ilu?)
Ile razy podczas jazdy wychylaliśmy się peek-a-boo (pow, pow, pow)
Z cztery na cztery, aim n' shoot
Ilu użyło swych nóg? (Ilu?)
Ile razy podczas starcia uciekali, bo miałem nóż
Koleżka wroga to także wróg

[Zwrotka]
Oni nigdy nie mieli honoru, nigdy nie doświadczyli braterstwa
Ja nie miałem wyboru, on udaje, bo widział trenda
Od zawsze nie bałem się oporu, mój sąsiad to znany skengman
Na głowę bierze leki i chłop jest już po paru przejściach
Wtajemniczony w lokalnych morderstwach, czuję się jakbym nagrywał serial
Kickback, roluję cali zoot, z killerami rolowana bletka
Phone call, broski dostaje job, już nie obchodzi go pogawędka
Gotowy wszystko rzucić na bok, gotowy rozlać czerwony nektar
Wiem, że każda panna jest chętna, ale nie miłość jest najważniejsza, yo
Mimo jеst wyjątek, Queen Elizabeth na paper
Codziеnny hustle, robiona penga z towaru po którym lata szczęka
Podniesiona werwa, bo znów mam kolejnego sale'a
Robię to teraz, nie żadne later, nie mam czasu dla żadnego hater
Chroniona jest moja energia, kafle zainwestowane w sprzętach
Bo na zewnątrz jak wyjdziesz, afgan, od lufek zatrzymywane tętna
W pełni jest zapełniona ma arka, moje dzikusy zajmują w chuj miejsca
W riz backstrapuje Amsterdam, sativa z Kalifornii jest lepsza
Próbuję w backstrapa wsadzić opps, powinna łaków pomieścić L'ka
Jebać, skleję dwie bletki naraz, dla kolejnych przygotuję miejsca
Próbuję pozbyć się brudnych zaraz, czeka konfidentów pewna lekcja
Sieją nam zło, my siejemy im, my siejemy lepiej
Potem się dziwią, potem są źli
My jeszcze bardziej, my aggressivo, oni passivo
Give me a ring, dzwoń na mój phone, mam nowe rzeczy, mam nowy reload
Break up a pack, turn it to rocks, mój pyrex napędza narco season
Z nożykiem nie jestem some casual, zrobię cię bez maski that's factual
Na bicie płynę w sposób natural, to co robię nie jest zbyt rational
Nie puszczą tego w żadnym radiu, nie ma szansy na bycie national
Puszczą to w Polsce, puszczą to w UK, to co robię jest international
Scammuję ludzi jak NFT, sprzedaję żarcie dla NPCs
Nie chodzi mi o pensy g, kiedy mówię, że z braćmi pushin P
Przed wami wiertła CEO, mamy gnaty jak CS:GO
W okopach anyone can go, w okopach stawię się za bro
Jak przyjmiesz do gardła shots, to padniesz na ziemie jakbyś pił alko
Nigdy nie zapomnę tego dnia, twój ziomek ran, left you abandoned
Nigdy w tyle nie zostawiaj bro, that one right there to jebany skandal
Dla bro pomagam get it gone, nie chcę nic w zamian, braterski handout
Nie chcę nic w zamian, bo to mój ally, nie jesteś stąd, to stąd wypierdalaj
Wykuwam nóż, nierdzewna stal, bro ma dwa bliźniaki jak Lara
Na bitach mówią coś o zasadach, a śpiewają na komendzie jak Sanah
Na bitach mówią coś o napadach, a w realu biegną jak olimpiada
29 zwykłych pobić, spróbuj rekord brata pobić
King Kong stadem dowodzi, lokalny goryl wie o co chodzi
Ile razy użyto noży, żeby wiedzieli o co nam chodzi
Ile razy strzelano w głowy, ale jakoś omijał ich pocisk
[Refren]
Ilu spało w szpitalu? (Ilu?)
Ile razy podczas jazdy wychylaliśmy się peek-a-boo (pow, pow, pow)
Z cztery na cztery, aim n' shoot
Ilu użyło swych nóg? (Ilu?)
Ile razy podczas starcia uciekali, bo miałem nóż
Koleżka wroga to także wróg