[Zwrotka 1]
Nigdy nie byłem Pretty Flacko
Znów mam mordę spuchniętym na kacu
Ale podobno za to mi płacą, skoro kazali dzielić się pracą
Znów te wersy życia, położę tu na ten bit
Docenia to garstka, za tą garstkę pije dziś
Polski słuchacz nie słucha rapu, słucha topowych ksyw
Ktoś zechce sprawdzić coś z moich płyt, póki nie będę w ”Bravo Girl”?
Zeus to wyśmiał, poprzekręcali fakty
Na koncie kilka klasyków, od ”Hipotermii” ma małolatki
Kolejna rocznica, kolejny znicz dla Magika
Nawias, gwiazdka, nawias bo poszli do Multikina
Co się stało z rapem, prawdziwym tym z naszych marzeń?
Kiedy ołówek służył do przewijania kaset
Gdzie są rówieśnicy ci od Lenarów plus Mality
Mieli dorastać razem z nami , spłacają kredyty
Boję się jak skurwysyn o to co jutro przyniesie mi jutro
Bo może bracie dopiero w googlu sprawdzisz co to Malita i Hukos
[Refren]
Pierdolę twoją modę i Cały Twój Swag
Głupie wojny pokoleń, powiedz, gdzie w tym sens?
Od zawsze robię swoje, to wyjdzie na zdrowie wiem
Dla mnie to chore, ten Cały Twój Swag
[Zwrotka 2]
W przeciwieństwie do większości ja byłem w Stanach
Nie wyrzeknę się polskości brat na tych trackach
Po co być kopią kopi, kolejny Kendrick Lamar
Chcę być Perfect jak Markowski i latać jak Kobe Bryant
Hipsterskie fazy: wełniany szalik i ray-bany
Pytam się was What’s up? Jak Eysa Bragi
Emo pop hip hop brat, od zawsze pieprzyć
Jaram się męską muzyką, mówi mi Waglewski
Na gettcie w Ameryce mieszkają moi rodzicie
Ciężka dola za dolar, problemy z językiem
I to raczej przymus był a nie żadna wolna wola
American Dream to nie Coca Cola, McDonalds
Polska kocha się w symbolach, sztucznych patriotach
Nie da się uczciwie żyć, zanim nie ukradniesz miliona
Swag to nie buty, swag to nie ciuchy
Rozumiesz? swag to smak dumy!
[Refren]
[Zwrotka 3]
Gdy wchodzę do klubu do zostawiam modę
Zresztą, widzisz jak jest
Dla młodych pokoleń hip hop na co dzień, raczej Prêt-à-Porter
Dlaczego kocham rap grę miłością bez wzajemności
Przynosi mi tylko wrzody, pusty żołądek
Mów mi głodny poeta i wariat, mówi mi basket
Wirem ze dar mam, choć nie ogarniam dopada zła karma
Za każdy punchline, daj mi fight man
I’m so fucking hungry, so starving n***a
Od tych gadek po angielsku I hasztagów rzygam bulimia
[Refren]
[Outro]
Brawo Hukos!
Zaśpiewałeś ten refren
Na AutoTunie
Pewnie po raz pierwszy i po raz ostatni
Bo ten refren to jest ironia człowieku
Mam nadzieję że to zrozumiesz
Poozdro!
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]