[Zwrotka]
Nie wyglądasz dobrze twój organizm przestał nadążać
Ja wypuszczam dym a ty się jeszcze nim nie zaciągasz
Gram od lat na bluzach ten sam rozmiar
Pytają mnie o muzykę - ta dalej jest tak dobra
Styl militarny choć nie byłem nigdy w armii
Niosę karmę dla tych dusz, kto inny ma je wykarmić?
Ci co są dziś popularni na ulicach później płyną
Patrzę na nich kiedy giną na ulicach, chuj
Chciałem jedynie pokazać inną drogę im
Jak łatwo idąc po moich śladach mogą godnie żyć
Na ich zblazowanych twarzach ciągle nic
Nie chcę więcej się powtarzać, ty, daj mi głośniej bit
Studio na noc zamienię w papier te kilka zwrotek
Grant Hill, nie chodzę w feel'ach, nie jestem filantropem
Na blokach mnie słychać z okien
Ty się spinasz o ten papier jakby kurwa tobie nie otwierał drzwi na oścież
To nie finał, proste
Jestem weteranem zapomniałeś? 33 na koncie
Małe psy najgłośniej piszczą
Nie wiem czy zazdroszczę twojej suce bo nawet twój zysk się nie pokrywa z kosztem
Chyba za bardzo się spinasz chłopcze
Chciałbyś ale zrozum że nigdy nie będziesz prima sortem
Wybacz mi najmocniej
Dam ci trzy najprostsze rady:
Zamknij pysk, zacznij słuchać, trzymaj odstęp (trzymaj odstęp)
I nie gryź ręki która trzyma forsę
Sprawdź dokładnie czy mam dojście
Zdziwisz się kiedy zobaczysz kto ci w plecy wbija ostrze
Kładę rap tak jak kiedyś
Tobie skurwysynu stylu nadal brak tak jak kiedyś
To mój czas nie licz lat tak jak wtedy
Nic się nie zmieniło ty się cały czas starasz przebić