[Refren]
Wstyd, wstyd, wstyd, wstyd
Nie przyszedłem wczoraj ani dzisiaj
Wstyd, wstyd, wstyd, wstyd
Jutro z tego będą mnie rozliczać
Wstyd, wstyd, wstyd, wstyd
Nie chcę słuchać żadnych pytań
Wstyd, wstyd, wstyd, wstyd
Statystyka
Wstyd, wstyd, wstyd, wstyd
Nie przyszedłem wczoraj ani dzisiaj
Wstyd, wstyd, wstyd, wstyd
Jutro z tego będą mnie rozliczać
Wstyd, wstyd, wstyd, wstyd
Nie chcę słuchać żadnych pytań
Wstyd, wstyd, wstyd, wstyd
Statystyka
[Zwrotka 1]
Zawsze stawiałem na siebie, inni stawiali na hajsy
Pytali mnie "Dokąd biegniesz?" - na pewno dalej niż tamci
Wziąłem ten ciężar na barki, wyszedłem o swoje zawalczyć
Wziąłem ten ciężar na barki, od początku byłem uparty
Wiem po co idę i wiem co po sobie zostawię - ta sama duma co dawniej
Sukces odpycha ludzi jak magnes, zrozumiesz kiedy upadniesz
Doceniam bycie na dnie, za to, że mogę iść jedynie w górę
Na nowo stawiać se cel, jedyne czego dziś dalej nie czuję to
Wstyd, wstyd, wstyd, wstyd
O, nie odpowiadam przed nikim, kultywuję stare nawyki
Ty już raczej mnie nie dotyczysz, czujesz
Wstyd, wstyd, wstyd, wstyd
Możesz sobie przeliczyć
Kurwa najpierw mówię za siebie, później za mnie mówią wyniki
[Refren]
Wstyd, wstyd, wstyd, wstyd
Nie przyszedłem wczoraj ani dzisiaj
Wstyd, wstyd, wstyd, wstyd
Jutro z tego będą mnie rozliczać
Wstyd, wstyd, wstyd, wstyd
Nie chcę słuchać żadnych pytań
Wstyd, wstyd, wstyd, wstyd
Statystyka
Wstyd, wstyd, wstyd, wstyd
Nie przyszedłem wczoraj ani dzisiaj
Wstyd, wstyd, wstyd, wstyd
Jutro z tego będą mnie rozliczać
Wstyd, wstyd, wstyd, wstyd
Nie chcę słuchać żadnych pytań
Wstyd, wstyd, wstyd, wstyd
Statystyka
[Zwrotka 2]
Doskonale widzę twój świat
Ale nie chcę go, ale nie chcę go, ale nie chcę go znać
Ty tak bardzo musisz w nim grać
Ale chyba tego jest wart, co
Dla ciebie miarą wartości są liczby, a nie to co myślisz
Nie mierzą emocji, nie liczę zazdrości ani nienawiści
Nie widzisz ludzi, a cyfry
Zaciągasz długi na zyski
Na to, by nigdy nie gubić statystyk, bo przewaga budzi korzyści
Pierdolę twoje miliony, to za czym gonisz, to na co sobie nie mogłeś pozwolić
Za szybkie fury i domy, za łatwe sztuki i uściski dłoni
Czekam, aż się wypierdolisz
Wątpię, że wtedy nabierzesz pokory
Bawisz się, póki nikt Ci nie zabierze korony
Ja nie próbuję nadgonić
Stale skupiony na swoim, nie znaczę nic według twoich teorii
Widzę jak jesteś wpatrzony w papier dający ci wizję kontroli - Wstyd!
Nie widzisz jak Cię pozbawia kontroli? - Wstyd!
Chuj!
[Refren]
Wstyd, wstyd, wstyd, wstyd
Nie przyszedłem wczoraj ani dzisiaj
Wstyd, wstyd, wstyd, wstyd
Jutro z tego będą mnie rozliczać
Wstyd, wstyd, wstyd, wstyd
Nie chcę słuchać żadnych pytań
Wstyd, wstyd, wstyd, wstyd
Statystyka
Wstyd, wstyd, wstyd, wstyd
Nie przyszedłem wczoraj ani dzisiaj
Wstyd, wstyd, wstyd, wstyd
Jutro z tego będą mnie rozliczać
Wstyd, wstyd, wstyd, wstyd
Nie chcę słuchać żadnych pytań
Wstyd, wstyd, wstyd, wstyd
Statystyka