ReTo
B.C.L
[Zwrotka 2: ReTo]
Ty ta szmata to robi cię na B.C.L
Jest jak rata, która opróżnia kieszeń
Ty chcesz na nią wydawać, ona lubi, że wydajesz
A samo się nie zarabia, ja do pracy w dres, nie w gajer
Się wbijam, jadę się obciąć potem umyć auto
I chwila, i ktoś mnie obciął, paproch zmieniam w banknot
Się zwija, nie kurwa w czystą, tylko grube lolo
Ziomale lubią tańczyć, lecz się w tańcu nie pierdolą
Pojebało wam się kurwa od pieniędzy
I to jeszcze od nie swoich, więc nie kumam
Dwadzieścia cztery lata nie mogę ulegać presji
Kiedy łeb zgniata nerwica, nie idzie się nie znieczulać