Doli
​list samobójczy
[Intro]
Nazwę to list samobójczy, bo musicie wiedzieć to zanim odejdę
Trzymałem w sobie to wszystko i nie mogę wytrzymać więcej
Czekaj...

[Zwrotka 1]
Jestem kutasem, tak zwykłym jak moje piosenki
Nie wracam po nocach, przez co mam problemy
Piszę głupie nuty, żeby jakoś przeżyć
Mam plany na sznurek albo i na kredyt
Chcę mieć rodzinę i dobry samochód
Najebać się winem i wrócić do domu
Bardzo różne plany i powtórzę znowu
Najbardziej potrzebuję zgonu

[Zwrotka 2]
Moja teczka zaufania zaciśnięta nie od dziś
Kiedyś za dużo tam ćpania, przejebałem spory plik
Dzisiaj mam już trochę siana, więc chyba uśmiech na ryj, nie?
To tak nie działa
Nadal tak smutny jak do tyłu lata
I chodzi mi o to, że nie czuję uczuć
Straciłem przyjaciół i szacunek tłumu
Jebany alvaro, myślał, że ma każdą
Raz jeszcze przepraszam za to, zabijcie mnie kurwa...
[Zwrotka 3]
Gdyby nie Kaczka, to by mnie nie było
I taka jest prawda, nie będę Cię kłamać
I bracie, pamiętaj, że ciągle Cię kocham
I co by nie było, to będę tu nadal
Dziękuję Ci. Bolo, że ciągle tu jesteś
Jestem skurwielem, weź zapal mi świeczkę
Seba, dasz radę, wiesz, że w Ciebie wierzę
Zamień mnie w popiół, jeżeli tu kłamię

[Przejście]
Braknie oddechu, ale lecę dalej
Dziękuję Ci, Borys, Ty bracie na zawsze
Przerwę, bo się kurwa uduszę...

[Zwrotka 4]
Mam zimne serce, ale Ci je dałem
Mieszkamy daleko, ale damy radę
Bo kocham Twój głos i oczy głębokie
Zabiję każdego, który łypie okiem
Zabiję za Ciebie...

[Outro]
Nie mam siły, muszę się położyć spać
W chuj
Dziękuję za uwagę