Serio myślę, że umieram
Trawa, prochy, rzut na przemian
Tyle lat byłem w podziemiach
Chuja wbijam, w co ty strzelasz
Chciałaś mnie, ale mnie nie ma
Chciałaś mnie, ale to nie ja
Chyba kurwa mnie odkleja
Dawno umarła nadzieja
Nie wiem co to za melina
Bo jestem zrobiony w chuj
W kółko kręcą się dealerzy
W kółko kręci parę suk
Mam na gaciach parę sztuk
Dosyć mam zwijania stów
Zdzierałaby mnie za kurtkę
Zaciągam w inny pokój /x2
Ona pyta, czy naprawdę jestem taki chłodny jak w moich tekstach
Nie wiem, co mam jej powiedzieć, tak się nauczyłem żyć i nie potrafię przestać
Piszę do późna wersy, aż mi kurwa głowa pęka
Nie wiem co to szczęście, dla mniе życie to udręka
Z miejsca skąd wychodzę niedalеko jest do piekła
Z miejsca skąd wychodzę każda droga była kręta
Wiem, że nikt tego kurwa nie zrozumie nigdy
Pierdole ten wyścig, bo wiem, że biorę wszystkich
Jestem celu bardzo bliski
Kiedyś nie chcieli mnie słuchać, ale teraz krzyczą bis mi /x2
Serio myślę, że umieram
Trawa, prochy, rzut na przemian
Tyle lat byłem w podziemiach
Chuja wbijam, w co ty strzelasz
Chciałaś mnie, ale mnie nie ma
Chciałaś mnie, ale to nie ja
Chyba kurwa mnie odkleja
Dawno umarła nadzieja
Nie wiem co to za melina
Bo jestem zrobiony w chuj
W kółko kręcą się dealerzy
W kółko kręci parę suk
Mam na gaciach parę sztuk
Dosyć mam zwijania stów
Zdzierałaby mnie za kurtkę
Zaciąga w inny pokój /x2