Young Slav (POL)
Młodość Holderlina
[Verse]

Miałem taki sen, lot nad Warszawą
Skrzydła wnet stop nad Elektoralną
Dojrzałem kosmitę z "Krzyku" Muncha
Samotnie przebierał w wizerunkach
Myślał sobie, że życie to scena
Być sobą to frazes, bez znaczenia
W końcu zapomniał kim jest naprawdę
Znowu musiał wybrać nową barwę
Fiolet, zgniła zieleń, czarny błękit
Brudna woda, pamięci odmęty
Chłopak z anime, pioruny w rękach
Nie Zeus w Olimpie, biedny dzieciak
Niewidzialny, ze sceny ucieka
Punkt centralny, na Fokusa czeka

[Refrain]

Łzy, które wczoraj wylałem, dzisiaj stały się deszczem
Chociaż serce mam już puste, nieraz płakać będę jeszcze
Wciąż jеszcze próbuję zrozumieć Finneagów trеn
A l'ombre de jeunnes filles en fleurs

Łzy, które wczoraj wylałem, dzisiaj stały się deszczem
Chociaż serce mam już puste, nieraz płakać będę jeszcze
Wciąż jeszcze próbuję zrozumieć Finneagów tren
A l'ombre de jeunnes filles en fleurs
[Verse]

Lodowata sala od polskiego
Cierpienia Wertera, blask Goethego
Wciąż na widoku, wszystkie oczy na mnie
Samotny w tłumie, wieczne pytanie
Każda kobieta chce być Femme fatale
Każdy facet musi być brutal
Lęki, nieśmiałość, agorafobia
Depresja, strach, dzień dobry to ja
Lecą Wilsona dobre wibracje
Kwiatowy zapach, gestykulacje
Sweet sixteen, Stravinsky święto wiosny
Młodość Holderlina, śmiech radosny
W środku we mnie próżnia, ciemna pustka
Frustracja rodzi ból, trudno ustać
Pełen korytarz, skok w czeluści piekła
Demon w legginsach, z Hendricksa beka
Rainman, czuję się jak Dustin Hoffman
Krok we mgle, życie pod zastaw - Lombard
Dzieci i ryby głosu nie mają
Nieśmiali je w tym nawet wyprzedzają
Dziesiątka pyta o kolor Ferrari Forza
Tępa dzida nie chce słuchać, że to Rosso Corsa
Perły przed wieprze, nieoszlifowane
Diamenty wszystkim pod nogi rzucałem
Chcą wyjątkowości, boją się odmienności
Inny niż wszyscy? musisz wypierdalać
Toksyczna męskość, klisza dobrze działa
Wrażliwość towar o popycie zerowym
Lata męki by przekonać do niej inne głowy
To ich najlepsze lata, dla mnie "Umarła klasa"
Tadeusz Kantor wraca, to pożegnalna raca
I chuj wam wszystkim w dupę, "Nigdy tu już nie powrócę"
I będzie Purple Haze, choć jest Silicon Valley
Jeszcze tylko parę lat i poślubię Billie Eillish

[Refrain]

Łzy, które wczoraj wylałem, dzisiaj stały się deszczem
Chociaż serce mam już puste, nieraz płakać będę jeszcze
Wciąż jeszcze próbuję zrozumieć Finneagów tren
A l'ombre de jeunnes filles en fleurs

Łzy, które wczoraj wylałem, dzisiaj stały się deszczem
Chociaż serce mam już puste, nieraz płakać będę jeszcze
Wciąż jeszcze próbuję zrozumieć Finneagów tren
A l'ombre de jeunnes filles en fleurs