Donatan
Ja Słowianin
Zamykam oczy i zatapiam się w ciemność
Łamię czasoprzestrzeń, podróżuję w przeszłość
Czuje dreszcze, jestem tam #eternia
Księżyc rozświetla drogę do bram - jest pełnia
Tajemnicza energia powoli się uwalania
W powietrzu unosi się zapach pieczonego jadła
Uczta była zacna - szepcze panna Jagna
Chwyta mnie za rękę do tańca, dołączam
Razem niesieni czarem wspomnień
Jakby rażeni gromem co podniebni bogowie władają nim
Płoniemy w szale szaleństw ogniem, opętani w euforię
Gdy noc jest, a w zaklętym kole my
Nieposkromieni w walce wrogiem przodkowie
Potomkowie, ja i ty, czyste braterstwo krwi
I tylko słońca blask drwi z mej niemocy
Nagle czar prysł, znikasz ty, otwieram oczy