Waldemar Kasta
Peryferie
[Refren]
Na Europy peryferiach świat mówi: "Hip-hop!"
Killaz Group, yo, mówi: "Hip-hop!"
K.A.S.T.A. Squad mówi: "Hip-hop!"
Zulu Nation mówi: "Hip-hop!"
Na Europy peryferiach świat mówi: "Hip-hop!"
DonGuralEsko mówi: "Hip-hop!"
Killaz Group, synu, mówi: "Hip-hop!"
K.A.S.T.A. Squad mówi: "Hip-hop!"

[Zwrotka 1: DonGuralEsko]
Mam swoją dumę, teraz sam, a nie z tłumem
Praca nad albumem wre z winylowym szumem w tle
Ja to umiem i to rozumiem
Kum kumowi kumem, rozsiewam to jak dżumę
Mam klimat na zadumę jak mocek ma bumę
Jak Qlop ma pumę nie siłą, lecz rozumem
Zajmuję swoją niszę, fyrtel, dziuplę, lukę
Uliczną tworzę sztukę, dla stworzonych naukę
Nie jestem królem mamelukiem, a ten wers nie jest banialukiem
Czarną owcą, białym krukiem
Chyba kumasz bazę, sieję rym jak zarazę
Dla słabych MC's z paraliżującym gazem
Zarazem dla kumatych drogowskazem
Z nimi razem w betonie jak robaki pod głazem
U nielicznych wzbudzam ekstazę
I tym razem u licznych odrazę tym ulicznym obrazem
Nie ślicznym bohomazem, bit z przekazem
Wyraz za wyrazem, nie kumasz? Zarzuć Shazzę
Razem z grunwaldzkim Killazem, przybijam pionę
K do G Corleone
I jego kawaleria, miejska arteria
Podziemna energia wielka jak Syberia
[Refren]
Na Europy peryferiach świat mówi: "Hip-hop!"
Killaz Group, yo, mówi: "Hip-hop!"
K.A.S.T.A. Squad mówi: "Hip-hop!"
Zulu Nation mówi: "Hip-hop!"
Na Europy peryferiach świat mówi: "Hip-hop!"
DonGuralEsko mówi: "Hip-hop!"
Killaz Group, synu, mówi: "Hip-hop!"
K.A.S.T.A. Squad mówi: "Hip-hop!"

[Zwroka 2: Wall-E]
W naszym obozie jedność
Pytasz, skąd taka pewność?
Codzienność, ulica, pokrewieństwo, zależność
Rymowanie, szacunek i bezpośredniość
Pomoc, wspólne motanie co noc
Na trzeźwo albo też na fazie
Naturalnie czasami trzeba sobie dać po razie
WNB – spotkania wieczorami na bazie
Konfederacja Absolwentów nieznana na razie
Wkrótce usłyszysz o dolnośląskiej zarazie
Wyraz po wyrazie, nie wiem nic o zakazie
Wyraz po wyrazie, nie wiem nic o zakazie
Wyraz po wyrazie, nie wiem nic...
To nie mój obowiązek, zawód ani zabawa
Rymowanie jest jak poranna zaprawa
Nie zajawka, codzienność jak papieros i kawa
Podstawa, potrzebna jak obrazom oprawa
Prezydentowi obstawa, na stole zastawa
Inaczej być nie może, inaczej być nie ma prawa
Rymem kieruje obawa, nie pieniądze i sława
A brawa? To już inna jest sprawa
Nie chcę tam gdzie salony
Wolę tam gdzie murawa
Gdzie trawa – taka moja postawa
Moje miasto – Wrocław
Wrocław – moja enklawa
Nie chcę tam gdzie Wars i gdzie Sawa
Odrę wolę, tam mnie spotkasz, gdy smolę
Między blokami nie chcę, bo beton pierdolę
Od kiedy pamiętam, ryczę w jakimś zespole
K.A.S.T.A. Squad – z wyboru rymu robole
Bluzgać ich nie pozwolę
Bo taką wybrali dolę, koleś
Taką wybrali dolę, ej, ej, ej, ej...
[Refren]
Na Europy peryferiach świat mówi: "Hip-hop!"
Killaz Group, yo, mówi: "Hip-hop!"
K.A.S.T.A. Squad mówi: "Hip-hop!"
Zulu Nation mówi: "Hip-hop!"
Na Europy peryferiach świat mówi: "Hip-hop!"
DonGuralEsko mówi: "Hip-hop!"
Killaz Group, synu, mówi: "Hip-hop!"
K.A.S.T.A. Squad mówi: "Hip-hop!"