Sitek
Pomóż mi wstać
[Intro]
Tak wiele miałem dać im, nie chciałem cię stracić
Nie mogę tego cofnąć już, czasu na tarczy
Nie żyw już urazy, próbowaliśmy tyle razy
A teraz to przeszłość, chyba coś nam uciekło

[Zwrotka 1]
Mogę być z tobą szczery, mam już dosyć sławy
Przestań robić mi te zdjęcia komórkami
Czuję się beznadziejnie i chyba powinienem
Co mi się dzieje z sercem, niedługo skamienieje
Mój kumpel też miał talent, dziś słyszę coś o herze
Gdzie kurwa się podziałeś, stróżujący aniele?
Popadam już w depresję, nie czuję nic kompletnie
Nie wiem, czy mówię z sensem, może to tylko brednie
Żyję z dnia na dzień, w lustrze widzę wstyd
Niszczę swoje sny, w którą stronę iść?
Nie wiesz o mnie nic, nie bierz mnie za wzór
Nie chcesz ze mną być, nie jestem ze snu
Nie jestem ze snu, przepraszam

[Refren]
Nie wiem już nic, gubię się cały czas gdzieś
Tracę wyobraźnie, pomóż mi wstać
Co jest dziś wyraźne dla mnie we mgle
Wątpię, by mój pacierz zmył mi ten grzech
I nie wiem już nic, gubię się cały czas gdzieś
Tracę wyobraźnie, pomóż mi wstać
Co jest dziś wyraźne dla mnie już nie
Wątpię, by mój statek płynął na brzeg
Proszę, pomóż mi wstać