Sitek
Dzielnia
[Zwrotka 1]
Już dawno bym upadł gdyby nie muzyka
Zniszczona psychika przez kogo nie pytaj
Ej, zacząłem tu, na tym podwórku. Piłka, kumple, bloki, skun
Strzegomska, w bloku Muchobór i chcę zostać. To Polska
W bloku mam lokum, uczony podstaw
To Wrocław, obok w bloku pierdolą o nas, ja ponad
Wywnioskuj z tygodnia by móc startować
Moje pieprzone bloki, brud zdobi , mój beton,ławki, powietrze z Konopi
Dziewiąte piętro, tu wszystko widać
Blok obok blok, blok obok nie willa
Jest kilku ziombli, jest wielu wrogów
Tego pieprzonego wzroku nie da się nie poczuć
Z wiekiem rozumiem coraz więcej, okolice willi
Może gdybym żył w willi miałbym normalną rodzinę
Ej, ja sięgam w przeszłość, wstydliwe dziecko
Już wtedy miałem w plecy. Nigdy nie dostałem wpierdol
Pamiętam Potera jeszcze mieszkał gdzie indziej
A z tymi co dziś nie znam już, byłem bliżej
Czas goi rany. Kto tak powiedział?
Na tym pieprzonym betonie wciąż leżą wspomnienia

[Refren]
Jeśli masz wybór i wybierasz to gorsze
Nie mogą dostrzec że to nie jest proste
Jeden oddech na sto spojrzeń, będą
Patrzeć tak, to żałosne