Golin
Ziarno do ziarna
[Refren]
Ziarno do ziarna, zbieram plon
Bo nie wszystko można mieć od razu
Jeśli pisane mi zdobyć tron
Ciężką pracą latami stażu

[Zwrotka 1]
Młody Golin to był gość, któremu było mało
Więcej, szybciej, mocniej, czasem aż słów brakowało
Od rano do wieczora tylko bieganie za piłką
Po strzeleniu gola szczerze się jak Ronaldinho
Natychmiastowa satysfakcja, wzrost endorfin
Widzę siebie na mundialu, gdy zakładam korki
Triumf się opóźnia, trafia się kontuzja
Połamania nóg, co za idiotyczna wróżba
Mija parę lat, kręcę flipy jak Tony
Bo chłopaki boks prędko wybili mi z głowy
Czepiam się wielu zajawek, próbuję używek
Te proste przyjemności rodzą akcje krzywe
Chwytam za mikrofon, piszę wersy do boom-box'a
Setki godzin praktyk nim usłysz o mnie Polska
Styl, oryginalność, tu nie ma nic za darmo
A wszystko się zaczęło od ołówka nad kartką

[Refren]
Ziarno do ziarna, zbieram plon
Bo nie wszystko można mieć od razu
Jeśli pisane mi zdobyć tron
Ciężką pracą latami stażu
[Zwrotka 2]
W Amerykańskich klipach wszystko świeci się na złoto
Chcę to mieć na własność, nawet nie wiem po co
Miesiąc zbierania hajsu i braki w portfelu
Buty za pięć stów, aby połazić bez celu
Mając paręnaście lat budzą się instynkty
Koleżanki z klasy krążą wokół niczym nimfy
Z każdym dniem coraz trudniej opierać się wdziękom
Modlę się przed snem, aby któraś była ze mną
Ostatecznie wygra jakiś pomylony burak
Dzięki zdjęciom, które robił w pożyczonych furach
Imponowało wtedy to jak imponuje teraz
Z perspektywy czasu nie ma już dla mnie znaczenia
Świat mi się zawalił, byłem niczym młody Werter
Znalazłem się na nim tylko po to, aby cierpieć
A wystarczyło wierzyć, że wszystko będzie w porządku
Głowa do góry młody, przed Tobą długa podróż

[Refren]
Ziarno do ziarna, zbieram plon
Bo nie wszystko można mieć od razu
Jeśli pisane mi zdobyć tron
Ciężką pracą latami stażu