Mata
GN47Y MATA REMIX
[Intro]
Żabson to kurwa
Here they come
Kurwo

[Hook: Dzikiii]
Mam gnaty, dwa gnaty, trzy gnaty (bang bang)
Konfidentów spisuje na straty
Szkoda tylko twego taty (konfident)
Mam gnaty, dwa gnaty, trzy gnaty (bang bang)
Konfidentów spisuje na straty
Szkoda tylko twego taty (konfident)

[Verse 1: K1tka]
Rozjebałeś sie kurwo jak najgorsza chujoza
Po spotkaniu ze mną to cie matka nie pozna
Daliśmy ci wszystko jedzenie i rodzine, a ty i tak, się rozprzęgliłeś
Nie daje rady bo kolejny rok a konfident dalej nie wisi z palmy
Gdyby nie mój dom to kurwo nie miałbyś nic
Teraz nie damy ci żyć, bo honoru nie kupisz za kwit
Mam dwa gnaty nie dla ciebie i nie dla twojego taty
Roztrzele ci nim łapy bo skażone są fеrmentem
W podzęcie dla mniе gdy podałem ci ręke, rozjebałeś sie i wtedy przekroczyłeś mete
Złamałeś zasade której się nie powinno
Mówimy dobranoc, takim skurwysynom
Bo teraz tylko wieczny sen cie czeka, kurwo nie lojalna do psów uciekaj
[Hook: Dzikiii]
Mam gnaty, dwa gnaty, trzy gnaty (bang bang)
Konfidentów spisuje na straty
Szkoda tylko twego taty (konfident)
Mam gnaty, dwa gnaty, trzy gnaty (bang bang)
Konfidentów spisuje na straty
Szkoda tylko twego taty (konfident)

[Verse 2: wardrobe]
Halo?
Mój dziadek miał 60 urodziny
Już nie rozmawiamy, szacunek do rodziny
Szacunek do rodziny, nie do konfidentów
Chłopak chodził w czerwonej bandanie, dostał lanie
Miej niebieskie barwy, miej rozum i szacunek
Mokotów, przyczyna śmierci, niewinność
Takie są realia życia na ulicy
Widzimy się w lobby w fortnicie

[Verse 3: Mata]
(young chop on the beat) (the flame)(the flame)
Ej (the flame!) (wake up dzikiii) (another one) (straight up)
Byłeś złym nauczycielem (21)
Jak wyszedłeś po herbatę (straight up), raz napisałem, że jesteś cw(beep)
Ci pod biurkiem (straight up), weź se sprawdź tę laurkę (straight up)
Za to, że miałem (daj kamienia) pod górkę, jakbym (straight up) był Eminemem (pa walnie)
Jestem M i M skurwielem, tak jak Marshall Mathers (Aa! Ale urwał)
Miałem w dupie temat lekcji, więc wkładałem temat w gacie (ya)
Jestem M i M, jakbym był Markiem Mostowiakiem (Oo Ma gaad)
I dobrze pamiętam jak wyśmiałeś moją przyszłość z rapem (I still see your shadows in my room)
M A T, zdolny, lecz leniwy (Can't take back the love that I gave you)
Zbadałbym cię wariografem (maan shut yo ass up), bo ten tekst to chyba był na niby
W mojej klasie, co drugi miał czerwony pasek (a ja nie)
Bo siedziałem (smoke weed everyday) przy stopie i basie (smoke weed everyday), w tym czasie co się miałem uczyć
O traktacie (babciu zrób mi jointa, kurwa znów te twarde narkotyki) pokojowym albo fosforowym kwasie
Albo tak to se tłumaczę tylko (rise and shine mr freeman)
No i kładłem te linijki
Linijka za linijką, jakbym (rise and shine) miał ze cztery łapy
I chciał zmierzyć dwa kwadraty bardzo szybko (up)
Spokojnie (the bomb is...),(piwo zajefajne tududu, tududu) już wracam do Ciebie dziwko (jest wyczepiste tududu tududu)
Kazałeś zrobić kreatywną prezentację (jak cie nie upije tududu tududu), o tym, czym są nasze pasje (to cie zabije tududu tududu)
No i kim jesteśmy tak naprawdę (für Deutschland)
Napisałem moją najlepszą szesnastkę (donald tusk) i wykułem to na blaszkę (gówno, gówno, gówno), jak te dziwne kujonice w pierwszej ławce łu
Nawinąłem wszystkim, choć ze stresu (DOBRY WIECZÓR POLSKAA!) byłem zimny, do instrumentala Living Proof (Jestem hardcorem!)
A ty kurwo zajebana, spojrzałaś (potrzebuje na skok kogoś na hurtownie jaboli) na baggy jeansy i kazałaś wypierdalać, mówiąc "siadaj, dwója plus"
[Hook: Dzikiii]
Mam gnaty, dwa gnaty, trzy gnaty (bang bang)
Konfidentów spisuje na straty
Szkoda tylko twego taty (konfident)
Mam gnaty, dwa gnaty, trzy gnaty (bang bang)
Konfidentów spisuje na straty
Szkoda tylko twego taty (konfident)

[Verse 4: Mata]
Cwelu pieprz się, przynajmniej teraz już wiem, że jesteś cw(beep) i nie rzuca się pereł przed wieprze
Ciągle jestem raperem, ciągle tym samym co wcześniej
A ty omijasz kluby, bo wszędzie grają mnie na mieście
Na zielonych szkołach sprawdzałeś co mamy w bidonach
Szukałeś zioła pod łóżkiem, no i kupiłeś alkomat
I to nigdy nie była żadna troska o nas
Tylko Twoja wrodzona potrzeba, żeby kontrolować
HWDP
Pompereperepe
Pemprepeperepe
Pompereperepe
Pemperepeperepe
Mówiłeś, co powinienem, a czego nie, nie
Dawałeś mi jedynki, a i tak byłeś zerem
I w sumie to z Twojej sali wyniosłem niewiele
Poza depresją, chorobami psychicznymi i markerem dziwko
[Outro: Mata & wardrobe]
Dziękuje bardzo, a ja chciałem życzyć wszystkim maturzystom powodzenia. Trzymajcie się, trzymam za was kciuki
Trzymajcie się, hej
Żabson to kurwa
Widzimy się w lobby w fortnicie
Do zobaczenia w lobby fortnite
Pozdrowienia dla dobrych chłopaków z Zarzecza