Natalia Przybysz
Cienie
Namaluj mój portret spalonym kawałkiem drewna
Światło to biel papieru światła, jestem pewna
Myślę, że cała sztuka leży w czułości dla cieni
Dla śladów i ran z przeszłości, których nikt już dziś nie zmieni

Tylko Twoje usta
Tylko Twoje dłonie
Mogą gładzić fale na wzburzonej wodzie
Tylko Twoje usta
Tylko Twoje dłonie
Mają wstęp do lustra, znają cienie moje

Okiem migawki patrzysz chłodne jak jaszczurka
Chcę w ciepłym świetle lamp ukryć to czego bardzo szukasz
Nudzi Cię lśnienie gwiazd i wolisz szczeliny nocy
Długo więc pytasz mnie o podkrążone oczy
W czerwonej pustce ciemni wywołasz zdjęcie jak ducha
Zobaczysz negatyw substancję światłoczułą

Tylko Twoje usta
Tylko Twoje dłonie
Mogą gładzić fale na wzburzonej wodzie
Tylko Twoje usta
Tylko Twoje dłonie
Mają wstęp do lustra, znają cienie moje
Cienie moje

Tylko Twoje usta
Tylko Twoje dłonie
Mogą gładzić fale na wzburzonej wodzie
Tylko Twoje usta
Tylko Twoje dłonie
Mają wstęp do lustra, znają cienie moje