Natalia Przybysz
Ogień (Live)
Muszę się nauczyć jak malować ogień
Muszę się nauczyć jak malować ogień
W tych czasach niespokojnych słowa są jak noże
Nasze piękne kontury były siłą przekroczone
Nie pamiętam kiedy przeszliśmy na Ty
A dziś w moim łóżku ślady butów twych
Gdy wiatr popycha zmiany, a my świat ten zjadamy
Powiedz kim jutro będziemy, jeśli nie hienami
Gdy zamykasz mi usta, jakże to inspiruje
Coraz mocniej płonę, kiedy mnie blokujesz
Muszę się nauczyć jak malować ogień
Muszę się nauczyć jak malować ogień
Muszę się nauczyć jak malować ogień
Muszę się obudzić, bo inaczej spłonę
Muszę coś powiedzieć, nie ukrywać się w Tobie
Coś się we mnie nie zgadza, ocieram łzy bezbronne
Wiem, że jest ci trudno, jeśli musisz odejdź
Ja tym bardziеj zostaję, między prawdą a Bogiem
Muszę się nauczyć jak malować ogień
Muszę się nauczyć jak malować ogień
Studiuję nowy kunszt, sztukę niеufności
Rzadko patrzę w oczy, i nie chodzę wszędzie w gości
Nie podaję łapy, i nie jadam z ręki
Coraz głębiej korzeniami, trzymam się tej ziemi
Coraz dłuższe mam nogi, żeby biegały szybciej
Kiedy będę uciekać, żeby dały mi siłę
To był długi sen, który skończył się wczoraj
Dzisiaj światło przez pył, dostrzegam pełen obraz
Nie wygląda to dobrze, patrzę trzeźwym okiem
Ale w sercu mam ogień, wiem, że ma on melodię
Nie wygląda to dobrze, gdy patrzę trzeźwym okiem
Ale w sercu mam ogień, wiem, że ma on melodię