Jacon
Zwykły typ
[Refren x2]
Jestem zwykłym typem co się chyba wziął tu znikąd
Wykrzycz moją ksywę, by miasto ją w głowę wbiło
Puść to na tych blokach w dobrych domach, kamienicom
Bo znudziło się pić piwo, mam smaka na Don Perrignon

[Zwrotka 1]
Ja się czuję jak w Rio, choć w bani mam Meksyk
Wiecznie spalony choć nie podnoszą chorągiewki
Każda dobra morda skuma te wersy
Ja ciągle sobie kimam, bo nie budzą kontrowersji
Gangsterzy w necie są jak Tony, dla mnie jak Hanna
Sprzedali ze dwie piony mają się za Escobara
Wkurwiają mnie jak w poniedziałek rano mój alarm
Choć powiem Ci, że czasem lubię jakiś hałas
Gimby myślą, że iPhone'y rosną na drzewach
Ja na takie jabłuszko musiałbym sobie nazbierać
Albo płytę sprzedać, bo jestem tu parę lat
Po Krainie miało być pełno w kieszeniach, było na tróję palenia

[Refren x2]
Jestem zwykłym typem co się chyba wziął tu znikąd
Wykrzycz moją ksywę, by miasto ją w głowę wbiło
Puść to na tych blokach w dobrych domach, kamienicom
Bo znudziło się pić piwo, mam smaka na Don Perrignon

[Zwrotka 2]
Teraz niech ich jeszcze przejdą ciary, łoo
W tym wieku nikt nie zabroni mi marzyć, bo
Ja mam dwadzieścia lat, niech to buja blok
Choć ciągle mówię to, chce wyjebać stąd
Wiecznie incognito, a chcę po sobie coś zostawić
Jedyne, co mogę dać, to te uśmiechnięte japy
Złap mnie za rękę i skumaj nasze jazdy
To nie Formuła 1, jeszcze będą dobre czasy

Tauzen to mój dom, za to miejsce w górę szkło
Albo dobry joint, ciągle to samo
Tauzen to mój dom, za to miejsce w górę szkło
Albo dobry joint, ciągle to samo [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]