HVZX
Nie.bo
[Refren: Lilu]
Niebo gwiaździste nade mną, muzyka we mnie
Poza tym wiem, że nie wiem nic
Jedyna stała to zmienność, tańczy ze śmiercią
Bo może „umrzeć” znaczy „żyć”

[Zwrotka: Igrekzet]
Patrz teraz, jak zżera
Nam umysły ta chora namiętność
Jak sieka po żyłach tylko po to, bym przyznał
Że im krwawsza bitwa, tym słodsze zwycięstwo, taaa
Do życia pościg przez życia pościk
A mieliśmy być dorośli
I słyszę co chwilę, bym łapał te chwile
Na tę chwilę chwile chwytają za kostki
Nie ma faktów tu, gdy ogień w nas
I kiedy deszcz opada nagle
Nie ma faktów tu, gdy toniesz we łzach
Jedynie interpretacje
Od Tybetu aż po Wall Street, z porodówek w epilog
Każda rozkosz pragnie wieczności...
Ona, kurwa, pragnie być na żywo
Rozbrajać co noc jak świadomość, że na trzecim tego świata planie
Wszystkie nasze szale już poprzechylane, a ja dalej
A casu ad casum szukam czarów, mam serce na tacy
I wyrazy, co głuchych zamienią w słuchaczy
Widzę niebo, nie myślę (nie-bo-nie-bo-nie-bo-nie-bo-nie-bo-nie)
Widzę niebo, nie myślę (nie-bo-nie-bo-nie-bo-nie-bo-nie-bo-nie)
Widzę niebo, nie myślę (nie-bo-nie-bo-nie-bo-nie-bo-nie-bo-nie) Widzę niebo, nie myślę (nie-bo-nie-bo-nie-bo-nie-bo-nie-bo) Igrek

[Refren: Lilu]
Niebo gwiaździste nade mną, muzyka we mnie
Poza tym wiem, że nie wiem nic
Jedyna stała to zmienność, tańczy ze śmiercią
Bo może „umrzeć” znaczy „żyć”

[Outro: Igrekzet]
Nie ma nic w umyśle, czego nie było w zmysłach
Depresje, fantazje, omamy i pryzmat ich
Sztuczne jabłka w sztucznych rajach, gorejące blizny
Spokojnie, mała, nie jesteś sama
Nie ma nic w umyśle, czego nie było w zmysłach
Depresje, fantazje, omamy i wizje nas
Sztuczne jabłka w sztucznych rajach, gorejące blizny
Spokojnie, mała, nie jesteś sama - jesteśmy wszyscy