Lil Peep
Lil Peep - toxic city ☣ (Polish Translation)
[Intro]
(Yeah, dalej, jeszcze raz)
Dobra, dawaj
SESH

[Refren]
Życie w tle, wzwyż i w dół góry
Potem powrót na płaski teren, trzymaj mnie, kiedy tonę
Gdyby dzisiejsza noc byłaby moją ostatnią, wciąż bym liczył
Że zanim dorwie mnie żniwiarz, wezmę jeszcze ostatni lot
Gdzie się podziewałeś? Czekałem od tygodni
Nie sądzę, że to zrobię, ale nie odbieraj mi tego
Wygląda na to, że za każdym razem jak umieram, budzę się
Gdy nadejdzie czas spotkania z moim twórcą, będę gotów

[Zwrotka]
Masz pantofle ze szkła, wyglądasz jakbyś byłą Kopciuszkiem
Dziewczyno, co popijasz? Pokój wiruje jak śmigła
Chłopcze, co zażywałeś? Wzbudzę zazdrość w tych cipkach
Patrz jak śpiewa twoja dziеwczyna, mówi że chce acappella
Mogę ci dać, co tylko chcеsz dopóki nie wpadnę ciałem w błoto
Król pieprzonego bagna, pokaż narkotyk, mam wtyczkę
Laska mówi, że mój dom jest nawiedzony, ja mówię, że mam wyjebane
Coś czuwa nade mną i widzi, jak palę milla... (SESH)
Pijany kopię, liżę skręta, on powiedział, że nie może ze mną zaczynać
Pieprz to i pieprz się ze mną, zabiorę twoje szczęście ze sobą
Suko, co do cholery? Teamsesh rządzi na pierwszym i drugim
Jebać twoją ekipę i jebać też ciebie
Skraj bagna wie już, że kolejny narkotyk przychodzi
[Refren]
Życie w tle, wzwyż i w dół góry
Potem powrót na płaski teren, trzymaj mnie, kiedy tonę
Gdyby dzisiejsza noc byłaby moją ostatnią, wciąż bym liczył
Że zanim dorwie mnie żniwiarz, wezmę jeszcze ostatni lot
Gdzie się podziewałeś? Czekałem od tygodni
Nie sądzę, że to zrobię, ale nie odbieraj mi tego
Wygląda na to, że za każdym razem jak umieram, budzę się
Gdy nadejdzie czas spotkania z moim twórcą, będę gotów