Dedis
Vulkan
[Intro: Dedis]
Nocne miasto, druga w nocy, w aucie lecą Flame'a bity
Zapierdalam po osiedlach, kiedy Ty śpisz jak zabity
Piszę płytę, mam rozjebać, rzucam jebaną kopalnię
Kilometr pod ziemią, już mnie nie zobaczysz tam, nie

[Zwrotka 1: Dedis]
Pisz mi, psino, w CV raper, ja tu jestem wyszczekany
Mimo, że nie mieszkam w bloku, omijają mnie banany
Chcesz ulicy no to masz, tam w ciemności andrzej biały
Nie masz zgodnych - wypierdalaj, tu koguty ślinią wary
W moim mieście są trzy kluby - Górnik, GieKSa, Ruch Chorzowski
I każdy z tych kibiców za swój klub Ci złamie kości
Na szacunek się pracuje, Poznań, Opole, Warszawa
Jestem Ślązak z krwi i kości, jak tam wjeżdżam wita graba
Chcesz ulicy no to masz, tam po prawej walą fury
Jak masz garaż lepiej chowaj tu, nieważnе rocznik który
Kable gryzą wściekłe kuny, ludziе znikają bez słów
Tutaj zajebią Ci portfel, żeby później mieć na ruch
Stare omy mierzą ból, o czternastej kończą dzień
Miasto kształtuje charakter czasem zabierając tlen
Tutaj mrok jest całą dobę, ludziom brakuje już słów
Wracam, zwrota napisana, jutro miasto budzę znów

[Refren: Dedis]
W moim mieście życie płynie jak lawina
Czasem stygnie jak wulkan
W szarym świecie, gdzie potrzebna jest nam siła
Oni postawili mur nam
W moim mieście życie płynie jak lawina
Czasem stygnie jak wulkan
W szarym świecie, gdzie potrzebna jest nam siła
Oni postawili mur nam
[Zwrotka 2: Miszel]
W moim mieście nie śpię dziś
Ciągle mam te same sny
To już nie te same dni
Chwile zmieniły nas w nich
Ciągle eksmituje tych
Co stawiali na nas x
My zmieniamy proste chwile tych podwórek w lepszy piksel
Elementem moich lepszych ksyw, tekst
Te same litery biorę z nich wdech, wydech, wdech
Nikt nie powiedział wtedy że-, żebym żył, lecz nikt, żebym zdechł
Mam wyjebane w ludzi, których zostawiłem wstecz
Dziś widzę tylko teksty, żyć dają mi
To mój lek, jestem pierdolonym kotem, a nie wilkiem
Dla fałszywych - nara (trrra)
Straty zawsze mnie łamały, więc mi nie mów o zasadach
Szacunek mam dla dobrych, tak mnie nauczyła mama
I tak samo nauczyła mnie się nigdy nie poddawać (wypierdalaj)
Ślepej wiary chyba nauczył mnie tata
Jak od małolata w barwy GKS-u mnie zajawiał
Byłem taki, jestem, nie przepraszam
Jak masz inne barwy w sobie, wciąż szanuję Cię jak brata

[Refren: Dedis]
W moim mieście życie płynie jak lawina
Czasem stygnie jak wulkan
W szarym świecie, gdzie potrzebna jest nam siła
Oni postawili mur nam
W moim mieście życie płynie jak lawina
Czasem stygnie jak wulkan
W szarym świecie, gdzie potrzebna jest nam siła
Oni postawili mur nam