Pono
Instynkt
[Intro]
Instynkt
Ema (Ema)

[Zwrotka 1: Pono]
Niejeden wszystko by chciał, niejeden wszystko by dał
By wszystko miał, niejeden chciał, by to był złoty strzał
To strata sił, ot co, to o to byś się bił
Grunt, to żebyś żył, jak chcesz – to przecież sam wiesz
Dosłownie zgłodniej, a zjesz, chcesz też zarabiać, co tu gadać
Każdy to wie, bo tak logika podpowiada
Odwaga pomaga działać, cała wiara się odradza
Wszystko, co problem sprawia proste, że odpada
To normalne, z punktu widzenia to banalne
Jak się czegoś nie da zrobić, to jest nierealne
Po co głowić się nad tym, pozbieraj to, co zostało
Nieraz zdobyć coś się chciało, lecz wszystkiego się nie dało

[Refren x2: Pono]
Mówi się "trudno", nie zawsze jest, jak chcesz
Wiesz, jak śmierdzi gówno, wiesz, kiedy nadchodzi zmierzch
Liczy się jutro i tym się ciesz
Rób to, co czujesz, bo to sam najlepiej wiesz

[Zwrotka 2: Wilk]
Naszym życiem rządzi samozachowawczy instynkt
Martw się o siebie i swoich bliskich
WDZ, Hemp Gru, R-A-P mistyk
Mam ten magnetyzm, błysk w oku i lekkość myśli
Czy jak większość chcesz zniszczyć sam siebie
Oddając głowę za coś, czego nie jesteś pewien?
Czy zwycięstwo za wszelką cenę
Da ci spełnienie? Nie wiem, nie sądze, bądź hojny
Wojna to hajs, robią pieniądze z wojny
Fałsz w telewizji pozostaje bezwonny
Jeśli umysł masz wolny, nie pozostań bezstronny
Walcz, by pomóc innym się uwolnić
To jak tonący okręt – zostajesz czy uciekasz
Gdzie trzeba, dotrę, idąc za głosem serca
Na nic nie czekam, biorę pełną garścią
Instynkt podpowiada, czego tykać nie warto, ta!
[Zwrotka 3: Ero]
Zwierzęcy instynkt każdy dostaje w genach
Skillsy i styl – tego w standardzie nie ma
Ema wszyscy, co macie ułożone w baniach
Idziecie po swoje, bierzecie to bez zawahania
Rap maniak (E-R do O) do przodu konsekwentnie
Od wschodu po zachód Polska przesiąknięta dźwiękiem
Choćbym nie miał tego, co chcę, będę się starał
Przyświeca mi nadzieja i w lepsze jutro wiara
Powiem krótko – rób, co dyktuje ci serce i umysł
I obyś miał w życiu więcej powodów do dumy
Te albumy mają w sprzętach grać, nie stać na półkach
Ero, Wilku, Pono, Fred – zrozum, to powtórka

[Zwrotka 4: Fred]
To chodzi o to wyczucie, co dobre, a co jest zatrute
Chodzi o to, by skutek to była radość, nie smutek
Masz dość czegoś – odbijasz – i to, i to jest logiczne
Jak to, że zagajasz te śliczne dupy, nie te brzydkie
Wszystkie płytkie osoby, te towarzyskie ozdoby
To wiadomo, co się robi, wiadomo – kurwę się goni!
Swoich bronić nie do końca, instynkt się włącza
I sam wiesz, co robisz, nie ma co kogo osądzać
Jest różnie, wiesz, co jest dla ciebie słuszne
Wiesz, co robić, wiesz, że życie jest okrutne
Rób, jak trzeba, idź za głosem serca, nie ma przebacz
Jak chcesz przetrwać, to sam wiesz, że nie ma co się jebać!
[Refren x2: Pono]
Mówi się "trudno", nie zawsze jest, jak chcesz
Wiesz, jak śmierdzi gówno, wiesz, kiedy nadchodzi zmierzch
Liczy się jutro i tym się ciesz
Rób to, co czujesz, bo to sam najlepiej wiesz
(Sam najlepiej wiesz, sam najlepiej wiesz)