Kali (POL)
Smak ryzyka
[Zwrotka 1: Murzyn ZDR]
Poznasz pewniaka człowieka w niepewnej sytuacji
Co dzień balansuje, doprowadza do wariacji
Bezczynność odpoczynku nie da, czas wykonać ruchy
Zysk daje ryzyko, nigdy nie czuję skruchy
Trawą palę stresy zawsze jak zarobię
Zbieram złoto na rejonie, nie wspominam o sposobie
Zawsze gotów, krew buzuje, wślizgnąć się na farcie
Ciągle szukam strzału życia, psom rzucony na pożarcie
Bomby słychać z dala, pościg, psy z burkami
W mordzie sucho, brak oddechu, czujesz blisko za plecami
Mogą walić ostrzegawczo licząc sprawa rozwiązana
Nie zatrzymuję się nigdy, wolność mi kochana
Twarde prawo, chuj, nie prawo, od dzieciaka zbaczam z toru
Po tej stronie barykady łamię prawa bez oporu
Ktoś ma ciągle tu leżaki, pucha konserwuje
Ten szampana nie pije, kto ryzyka nie smakuje

[Refren: ]
Ten szampana nie pije, kto ryzyka nie smakuje
Kiedy ryzyko ma smak
Kminię, działam, kombinuję, gdy kiermana pusta, kiermana pusta
Kiedy ryzyko ma smak, kiermana pusta

[Zwrotka 2: Kali]
Wiesz jak to jest kiedy koło się zamyka
Znowu nie masz co jeść, a wczoraj kolejny przypał
Nie ma kto ci pomóc, każdy ziomek nagle znika
Znowu musisz obejść się ze smakiem, smakiem ryzyka
Kiedy twoja wita sięga po to co nie twoje
Zachowaj zimną krew, bo cię zgubią paranoje
Jak Nikodem Dyzma, zawijaj swoje, pryskaj
Z farcikiem dla każdego, komu głód brzuch ściska
Widzę to z bliska zima czy wakacje
Chłopaki nie lecą na ferie tylko na sankcję
Osiedla pełne tu wygłodniałych wilków
Jak woń krwi wabi zapach grubych plików
Bez liku tyków na to by poczuć się sytym
Ale jak ich nie zakumasz to przytulisz się do lipy
Wspominam dni, kiedy ten smak na ustach
Smak ryzyka, kiedy kiermana pusta
[Refren: ]
Kiermana pusta, kiermana pusta
Kiedy ryzyko ma smak
Kminię, działam, kombinuję, bo
Ten szampana nie pije kto ryzyka nie smakuje
Kiedy ryzyko ma smak

[Zwrotka 3: Oscar GM]
Poznałem smak ryzyka, smak utraconej wolności
Liczysz tu na farta, a fart nie zna litości
Za hajsem ciągły pościg ja nie wiem co jest grane
Gdzie podziały się zasady kiedyś szanowane
Zajechać kurwie witę, to jakbyś ją moczył w dzbanie
Pamiętaj bądź człowiekiem na wieki wieków amen
Kiedy ryzyko ma smak, wit spuchnięty od kajdanek
Trzymaj bratku orient żeby poszło zgodnie z planem
Wiesz co to ryzyko? żyjesz ponad stanem
Złodziejską techniką za pieniądze wyjebane
Jest napierdalane, pengi brane na kiermanie
Nigdy nie zdradzaj nikomu tajemnicy powierzanej
Poczuj zapach ryzyka, holenderskiego szczyta
Latasz tutaj na mieście dopóki złapiesz przypał
Jak Afrodyta kusi widok siana
Ona może dać ci szczęście jeśli nie utonie w ranach

[Refren: ]
Ten szampana nie pije kto ryzyka nie smakuje
Kiedy ryzyko ma smak
Kminię, działam, kombinuję, gdy kiermana pusta, kiermana pusta
Kiedy ryzyko ma smak, kiermana pusta
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]