[Intro]
Poczuje strach, jak dotąd najsilniejszy
Przegna go świat, gdzie rządzą prawa pięści
Znajdzie skarb, o jakim nawet nie śni
Po wszystkim zostanie tylko zapach psiej sierści
Tylko zapach psiej sierści
Zapach psiej sierści
Znajdzie skarb, o jakim nawet nie śni
Po wszystkim zostanie tylko zapach psiej sierści
[Zwrotka]
Spalę grubo, zanim zacznę narrację
Występują: Ania, Jasiek, rudo-biały Jack Russell
Ich życie do tej pory to jak wieczne wakacje
Jak znajdą paczkę to się zmieni na zawsze
Tego dnia razem na spacer z psem wyszli
Za winklem, gdzie nieczynny zsyp był i licznik
Raz do szybu, raz w miejsce zbitej szybki
Typek wrzuca dwie paczki, stołeczna robi blitzkrieg
Stali jak wryci, tamten dostaje wycisk
I gdyby tylko pies nie zerwał się ze smyczy
Niczym grupy wpływów, którym politycy służą
Nie wyszliby z ukrycia, ale na to już za późno
Konfrontacja, przyszły sponsor Jaśka
W rękach organów razem z nim jedna paczka
Zimna posadzka, jego czaszka pod kolanem
A w niej rozkmina, czy widzieli co jest grane
Nie ma tam kamer, jedyny mankament
Trzeba otworzyć śmietnik, z kopa wyłamać zamek
W nerwach na zmianę razem okupują wizjer
Ze swoim planem Anię zapoznał przed wyjściem
Znał się na rapie i na innych używkach
Ziomek kopsnął mu wagę, więc nie jadę po ksywkach
Trzy K-G na szali, adrenaliny wystrzał
Spalił na testa i pomyślał o zyskach
Komuś z Powiśla dwójkę żeni po kosztach
Z takim hajsem w kieszeni życie zmienił od podstaw
Miał gest i rozmach, nie wiedział, co los da
„Byle do pierwszego” - z takim życiem się rozstał
Forsa znika, trawa raz-dwa się ulatnia
Niedoszły oprawca na dniach wyjść zza krat ma
Nakręca go zemsta, sprawdza co pamięta
Rasa psa, na twarzach strach, drzwi, numer piętra
Zaraz po wszystkim poszła fama w osiedle
Historia ta sama, cztery sprzeczne wersje
Ja tylko wiem, że zanim wjechali z hitem
Jasiek dzwonił spod klatki, obok kończyłem fifę
Mówił: „mają na koncie trzy przypadki zniknięć
Chcą nam za karę wbić strzykawki z HIVem
Zbieraj manatki, bierz psa i jak najszybciej
Widzimy się na stacji przy trasie za lotniskiem”
Odjeżdża z piskiem, ich strach był silniejszy
Przegnał ją świat, gdzie rządzą prawa pięści
Uciekli zanim z buta tam weszli
Na miejscu znaleźli tylko zapach psiej sierści
Tylko zapach psiej sierści
Zapach psiej sierści
Uciekli zanim z buta tam weszli
Na miejscu znaleźli tylko zapach psiej sierści