[Intro: Rose]
Jest tylu typów, których zachowanie świadczy
O tym, że chyba nie liznęli wcale cywilizacji
Nie mów "nie masz racji", to jest ściemą, nieprawda
Słońce zachodzi, jest noc żywego plebajstwa
[Verse 1: Rose]
Zapach miasta to zapach gnoju najprędzej
Bo za dużo tu gnojów, królowie tronów, więcej
Tu plebsu będzie niż w średniowieczu koleżko
Przyjemniej kurwa byłoby spędzać wieczór w Tesco
Chcę przebijać ich pinezką jak Emrat cycki
Z tą maniera wiejską to mogą zbierać oliwki
Kurwa, jebać wszystkich wieśniaków z miasta
Ich rodzice chyba dostali dzieciaków w spadkach
Tolerować tego gówna wcale nie zamierzam
Będę patrzył na nich krzywo aż dostanę zeza
Choć nie wczuwam się jak pleby w jakieś burdy czy co
Wypłacałbym im chleby, tudzież zakurwił w nos
Jak przychodzi noc to wychodzą na powierzchnie
Wciągają koks jak eldo, siarę robią na mieście
W ich mniemaniu gangsterkę, a to cipy, wierz mi
Groźniejszy od nich byłby gang dzikich wieprzy
[Hook: Rose]
Jest tylu typów, których zachowanie świadczy
O tym, że chyba nie liznęli wcale cywilizacji
Nie mów "nie masz racji", to jest ściemą, nieprawda
Słońce zachodzi, jest noc żywego plebajstwa
P jak prostactwo, L jak lamusy
E jak ewidentny zanik umysłu
B jak buractwo, S jak spierdalać
PLEBS PLEBS, znowu bawi się do rana
[Verse 2: Rose]
Na centrum centralnie może chuj cię trafić
Chociaż raz chcę tu nie zobaczyć durnej japy
Najebani, nafukani, jakiś chory wzorzec
Nasłuchali się grubsona i chcą robić trzodę
Albo szurać nóżką w rytmie łubu dubu
Robić wjazd do klubów i brony chlać na umór
Wyruszają w miasto, bujanko, są taak groźni
Jestem za legalizacją.. aborcji
Co mi kurwo zrobisz? Pobijesz? A może twoi znajomi?
Ty jesteś plebem jeśli robisz jak oni
Plebs jak gimus, nie chodzi o wiek, to stan umysłu
Brak mi słów, jeszcze nie przestali ssać cycków
Zacofani, ale dla nich to gites
Bo znowu jakieś tępe łajzy mają ich za elitę
I niosą taką sławę miastu, nawet gorzki by przyznał
Że jeśli są jak elita to jak elita kaliska, kurwa
[Hook: Rose]
Jest tylu typów, których zachowanie świadczy
O tym, że chyba nie liznęli wcale cywilizacji
Nie mów "nie masz racji", to jest ściemą, nieprawda
Słońce zachodzi, jest noc żywego plebajstwa
P jak prostactwo, L jak lamusy
E jak ewidentny zanik umysłu
B jak buractwo, S jak spierdalać
PLEBS PLEBS, znowu bawi się do rana