Penx
Pinokio
[Zwrotka 1]
Yo, nic mi się nie wkręca
Nawet jebana żarówka co dałaby pomysł
Chyba potrzebny mi remont
Znowu mam w głowie typie rozjebane domy
Rozegrane wojny w głowie istny terror
Co ty kurwa możesz wiedzieć o mnie
O tym co mam wewnątrz
Z czym kurwa do ludzi?
Skuwam sobie lodem piekło
No bo fajnie się obudzić nim nastanie ciemność
Nim mnie tu zastanie niemoc
To chciałbym chociaż zrozumieć ludzi
Bo nie wszystko jasne, pytań milion odpowiedzi nie ma
Idąc miastem, myślę jaki cel istnienia
Typie i to straszne, bliskich chłonie ziemia
A ja nic tu nie poradzę, myślę Michał weź się nie martw
Cię dotyka czyjaś krzywda, zaraz przеz co?
Chcą podcinać skrzydła, chuj z tym jakoś lata lecą
Tu ostatni gasi światło chciałbym zamknąć tunel
Droga po nieśmiеrtelność tak więc szukam go ze świecą

[Refren]
Czemu wbijasz noże stojąc za mną
Za mną, za mną, za mną, za mną
Czemu mówisz że być może skoro może być
Skoro może być, skoro skoro może być
Czemu kiedy pewny jesteś wtedy mówisz chyba
Wtedy mówisz co? wtedy mówisz co?
Wtedy mówisz co?
Sami się oszukujemy, nie ma co się oszukiwać

[Zwrotka 2]
Tu ważne by się nie bać śmierci ostoją być
Wytłumacz to pierwsze tym co wciąż się boją żyć
Oni wolą iść inną drogą i
Życie masz szyte na miarę ci ktoś oddaje swoją nić, (swoją nić)
Ktoś odbiera życie se sprawa skomplikowana
A wam kurwy nie wstyd żyć robiąc taki banał!!!
Patrzysz znowu w pudło system łatwo poniszczony
Widzieć chcesz prawdziwe życie odpal kardiomonitoring
Oni okamerowani u mnie to się kręci życie
Wśród tych cudownych porażek i kiepskich zwycięstw
Znam to od a do z ty skumaj sens tych liter
Ludzie się oszukują, choć widzą że ich widzę, (widzą to!)
Nadrabiam stracony czas
Tu codzienność jest jak time lapse
Pora na od słów do czynów, z taką wiedzą
Chuja mi tu zrobią no bo chuja mi powiedzą
[Refren]
Czemu wbijasz noże stojąc za mną
Za mną, za mną, za mną, za mną
Czemu mówisz że być może skoro może być
Skoro może być, skoro skoro może być
Czemu kiedy pewny jesteś wtedy mówisz chyba
Wtedy mówisz co? wtedy mówisz co?
Wtedy mówisz co?
Sami się oszukujemy, nie ma co się oszukiwać
Czemu wbijasz noże stojąc za mną
Za mną, za mną, za mną, za mną
Czemu mówisz że być może skoro może być
Skoro może być, skoro skoro może być
Czemu kiedy pewny jesteś wtedy mówisz chyba
Wtedy mówisz co? wtedy mówisz co?
Wtedy mówisz co?
Sami się oszukujemy, nie ma co się oszukiwać