[Intro: MADA & Hade aka Kaietanovich]
OLL, OLL...
Ko-kolejna produkcja Szoguna
Nie wyjdzie tu chuj
[Zwrotka 1: Hade aka Kaietanovich]
Joł, błądziłem po tunelach w których całe tuziny świateł gasło
Samo kreuje siebie, ale nie jak Marek Hłasko
Dwie kawy rano na rozpęd i w miasto
Zmęczony śpię jak dziecko, bezproduktywny nie mogę zasnąć
Wyruszyłem przez świat autostopem
Wrócę jak skończe robotę, robię
Dopóki mam zdrowie, znam cel i metodę
Nie zmienię systemu, ale wiem, że potrafię go obejść
Wychodzę na balkon z fajką i patrzę w bloki
Myślę, jak mogę dziś pomóc moim ludziom
Niektórym z nich ktoś wmówił
Że następny szczebel jest za wysoki, ludzie za dużo mówią
W szkole bałem się swoje nazwisko usłyszeć
A dziś z własnej woli wpierdalam się pod tablice, jak mistrz
I nie czekam, aż spyta ktoś tam
Zawsze lepiej czułem rolę gospodarza, niż rolę gościa
Zapraszam do mojego świata, bejbo
Tu miesza się dobra ze złą energią, szczery flavor
Znasz mnie? To zauważyłaś pewno
Jak nielojalni znikali, kontakty musieli zerwać ze mną
Otwartych głów krąg zamknięty
W świecie, co ludziom zamyka głowy, a otwiera gęby
Robię sobie od niego przerwy, muszę
Ale pamiętam o konsekwencji zawsze, kiedy nabijam lufe