Kuba Knap
Dwa Palce
Moje kieszenie? W prawej będzie parę moniaków pewnie
W lewej narzędzie do pokazywania faków
Mówią, że wpycham swoje wielkie łapska w nocnik
Z drugiej strony- mogą mi na maksa zazdrościć...
Racja- po prostu czas pokaże
Ale skoro rozwój jest sumą wniosków i oparzeń
To chciałbym przekonać ziomów, żeby żyli odważniej
Bo widzę dysonans postaw. Co do zasad- to ważne:
Nie bądź cipą, nie wiąż się z hestią
Nie ufaj Amplico, w razie czego ufaj pięściom
Nie ma lekko- to przypał, więc żeby trochę odetchnąć
Próbuję niezależność chwytać
Coraz rzadziej stać mnie na relaks
Dlatego jak cos się przyklei do łapy to sprzedam
Ale żyję jak szczeniak wciąż ponoć
Więc odbijam perłę, zawijam w bletkę, odpalam i zakrywam dłonią...

REFREN:
Podnieś dwa palce w górę, ziomek
Jeden dla świata, drugi, który wskazuje drogę
Ja pomogę ci jak umiem
Dam ci cokolwiek więcej niż te piątkę i uśmiech X 2

2
Nudzę się, dlubię bród spod paznokcia
Kłócę się, siostra chce żebym został dziś
Kurde, wiem, muszę brać, skoro nie mogę dostać
Nie mam złudzeń, men, dłonie mam dwie
Czego mogę więcej chcieć? W moim świecie
Siedzeć na dupie to obciach, życie jest ruchem przecież...
Trzymam jointa między fakiem a kciukiem
Rozglądam sie po chałupie z myślą ‘Ty, rusz się, nie siedź!’
Ile dni między palcami mi przeszło
Ile zabrali mi przez to możliwości zmian
Niech się dzieje co chce? Nie. Fatalizm jest kiepską
Filozofią dla tych, którzy dotarli do tego, żeby wziąć się w garść
Pierdolę świat, niech łajzy go brandzlują
Dwa palce do skroni dla gości co tak czują
Będę ich gonił, dopóki sobie sam zabronię
Bo czegoś mam dowieść, a nie chować twarz w dłonie