Kuba Knap
Wielkie dni małej floty
Z tych małoletnich dup wyrastają czyjeś żony
Ze stłamszonych prymusów pracownicy waszych firm
I mszczą sie lamusy choć się nie boi patroli nikt
A ferajny z boisk se lecą na szczyt

[Hook] x2
To dla wojowników, którzy się wyrwali ze snu
Nie czekaj aż burza minie, musisz tańczyć w deszczu

[Zwrotka 1]
Im mniej siana masz tym więcej pijesz
Styl nie lada mamy a na ladzie liter
Kielony rzędem, wpadłem wiedziony węchem
Na karnawalne tańce i bagiety gięcie
Jak się dało to na pohybel narkopromile
Bagno złośliwe, ale się żyje jakoś
Mam na [?], kto ci skrobie marchewę
Tu się nie gra o pietruszkę tylko o konkretne cele łajzo
Nie rozkmini tego byle pato-matoł
Choć każdy zna to, Polaczki z flachą
Poprawmy wczoraj, poważne kroki małolat
Jeszcze się tej wódy zdążysz opić małolat
Piątki soboty, wtorki i środy, dziobnij se lochy
I za burtę nie skacz
To są wielkie dni małej floty
Za parę lat powiemy, że nas na to nie stać