Kuba Knap
Aureola
[Verse 1]
Jestem diamentem, wokół mnie wiruje czasoprzestrzeń
Nieźle, pijaczyna ma konszachty gwiezdne
I poginam se po mieście
Dla siebie jestem der erste - zawsze ja to my
To po pierwsze
W życiu za wcześnie na szarość jak earl grey
Tea time! Sam sobie zapowiadam przerwę
I wygłaszam przepowiednie, nieco czeskie
Jak południowe stoki bo to moje podejście
Jak Über-Soldat w górach sowich
Idę szlakiem jaszczurek dzięki Guralowi
Ty turlaj boby, popraw buchem z bonga
I dawaj jałmużnę jak chcesz żebym popierdolił
Sylaby do werbli, ja zaklęty w pętli, zaczarowany
Piotrusie jak legia pany
Stare gadki, sprane czapki, manewry dla nich
Co Kronos daje ziomom, mówią czas leczy rany
Z głową uniesioną widzę własne przywary
Orwell czy Orion, cieszy mnie nieistotność
Cieszy mnie cieszenie się
Wolę kapcie niż glany, mam na to zawsze przykłady
Biegam to tu to tam i sałatę kręcę
Trochę się garbiąc transportuję bagaż
Z każdym dniem więcej, więc nie dziwota, że tańcząc w mieście boga czasem klepnę eskę