[Refren]
Gorzkie łzy i słodkie kłamstwa
Czysta prawda, brudne myśli w nas od dawna
To ciężkostrawna mieszanka
A musimy przełknąć to, żeby móc dospać poranka
Gorzkie łzy i słodkie kłamstwa
Czysta prawda, brudne myśli w nas od dawna
To ciężkostrawna mieszanka
A musimy przełknąć to, żeby móc dospać poranka
[Zwrotka 1]
To dla tych, którzy lubią seks, lubią jeść, lubią spać i pić
Bo tak naprawdę nie potrzeba nam nic ponadto
Myśleć inaczej nie jest warto
Pogódź się z tym faktem, a przede wszystkim pogódź się z prawdą
Znam to, jestem oszustem, to jasne
I nawet to, że chcę poznać prawdę, jest kłamstwem
Znasz mnie, tak łatwiej, ale los słów nie cofa
Ostatni raz okłamię, gdy powiem, że już nie kocham jej
Popatrz, jestem dla bliskich wciąż taki sam
Ciągle w bezruchu, jak gwardziści pod Buckingham
Zadanych ran mam już setki w karierze
Mówią „nie kłam”, ale sam przecież tym szczerym nie wierzę
Bo... bo co? Niby kochają szczerze, raczej
Wyrywali by dupy nawet na stypach własnych matek
Ktoś przez nich płacze, teraz kłamstwo jest prawdą
Nie pójdziemy do piekła, bo trafiliśmy już tam dawno