[Verse 1]
Schowałem do szuflady testament
Pewnie się przyda, kiedy w żyłach i aorcie zechce pływać przestać krew
Zabierz mi wszystko co mam
Zabierz mi uśmiech, gdy się ciesze
Zabierz mi drogi, choć nie sądzę, żebyś którąś przeszedł
Zabierz mi cele, choć nie sądzę, żebyś do nich doszedł
Proszę, zabierz mi pieniądze, zabierz te jebane grosze
Zabierz mi miłość, bo nienawiść masz własną
Zabierz mi oczy, które na to wszystko patrzą
Zabierz mi talent
Zabierz najlepsze rzeczy, które w sobie uzbierałem
Tylko nie pytaj mnie o Boga, bo go nie mam od dawna
Więc nie możesz mi go zabrać, ale
Zabierz wartości, w które wierze
Zabierz jak pierdolone zwierze
Wiem, wiem, że wszystko mi zabierzesz
[Refren]
Nie znam godziny ani dnia (dnia, dnia, dnia)
A może tylko zdaje mi się tak, że nie znam
Patrze na kalendarz
Liczę na wskazówkach zegara czas
I unicestwiam sam go
I nie pozwolę zabrać sobie tego co
Życie dało mi i ciągle mało mi
I, kurwa co by się nie stało mi
I ile mi zostało dni
Jak chce żyć, choć możesz zabrać mi wszystko