Cypis
Atencjon (QBIK DISS)
[Intro]
Atencjon przybywaj!

1
Kolejny cwaniak, co się tu popruł
Gdybyś mnie spotkał, to byś się opluł
Byś się wyjebał. nawet bez picia
Qbik to pipa taka, taka blond kicia
Na tym chłopcze mógłbym zakończyć
Tylko jest problem – muszę cię skończyć
Grzywa na żelu, syf pod kopułom
Lepiej zmień ksywę na MC Ułom
Czy ty ogarniasz czym jest kreacja
W sumie to racja, myśleniem nie grzeszysz
Z czego się cieszysz, ze masz więcej grania?
Weź się ogarnij, ogarnęła cię mania
Mania wielkości, a wciąż jesteś mały
Na tyle mały, ze klękaj do pały

[Przerwa]
(czekaj, czekaj, czekaj , czekaj
Bo się wyjebałem, tam miało być
Na tyle mały, że sięgasz do pały
Ale dobra, chuj z tym!
Lecimy, dalej)
2
Skoro masz hajs i jesteś nadziany
To weź się wyprowadź w końcu od mamy
Jakie masz palny gdy pięć minut pryśnie
Pójdziesz na pole pozbierać wiśnie
Pójdziesz na kasę, czy cię mama utrzyma
Oto dna ciebie dzisiaj rozkmina
Czyja to wina ze jesteś farmazon
Że dupa ci pęknie jak babci wazon
Ze brak ci pokory, się wywyższasz
Dla ciebie wpierdol to kara najniższa

[Refren]
Siemano atencjon to twoja ksywa ziom
Wydzieraj sobie ją gotykiem dziś kupisz
U ciebie atencjon to jest normalne ziom
Bo jesteś zwykły szon a na dodatek dzwon
Siemano atencjon to twoja ksywa ziom
Wydzieraj sobie ją gotykiem dziś kupisz
U ciebie atencjon to jest normalne ziom
Bo jesteś zwykły szon a na dodatek dzwon

3
Skończy się granie i pajacowanie
Cyrk odjedzie a klaun zostanie
Obudź się w porę fałszywa mordo
Żebyś nie skończył tak jak Belmondo
W bialutkiej wannie ..
Bo cie te dupsko jeszcze rozwali
To śmiech na Sali jak gardzisz tysiakiem
W końcu to jeszcze jesteś dzieciakiem
Który nie wie co wygaduje,: szczeka, ujada, ciągle się pluje
Bredzisz głupoty o mefedronie
A sam naćpany latasz po domie na głowie
I był ospermiony, tak bardzo chciałeś być zapłodniono?
Głowa przepita wic sie nie dziwię skąd te pomysły po jednym piwie
[Refren]
Siemano atencjon to twoja ksywa ziom
Wydzieraj sobie ją gotykiem dziś kupisz
U ciebie atencjon to jest normalne ziom
Bo jesteś zwykły szon a na dodatek dzwon
Siemano atencjon to twoja ksywa ziom
Wydzieraj sobie ją gotykiem dziś kupisz
U ciebie atencjon to jest normalne ziom
Bo jesteś zwykły szon a na dodatek dzwon

4
Mój ty urwisie, łap tu w gratisie
Trzecią zwroteczkę, zamknij pizdeczkę
Będziesz sie jartał jak fotką ze mna
Wiem ze ci przykro, masz tylko jedna
Ja rozpierdalam prosto od ręki
Weź mi nie dziękuj, nie mów mi dzięki
Zrobię ci Sajgon i zrównam z glebą
Bo byłeś i jesteś umysłowa amebą
Magik przewraca się w grobie, bo Qbik twierdzi – ja dobry rap robię
Jaki tam rap, jak to Macarena
Wieź się obudź, bo ciebie już nie ma
I to nie ściema, takie są fakty
Ledwo ci schodzą twoje kompakty. które można wywalić w kosz
Jedziemy dalej, o litość proś
[Refren]
Siemano atencjon to twoja ksywa ziom
Wydzieraj sobie ją gotykiem dziś kupisz
U ciebie atencjon to jest normalne ziom
Bo jesteś zwykły szon a na dodatek dzwon
Siemano atencjon to twoja ksywa ziom
Wydzieraj sobie ją gotykiem dziś kupisz
U ciebie atencjon to jest normalne ziom
Bo jesteś zwykły szon a na dodatek dzwon

[Outro]
Te, wiesz co? Weź już nie gadaj bzdur że gadam coś na Ciebie w klubach, bo ta Twoja kariera mi wisi jak dyski Krysi. Nie wiem kim jest Krysia ale na pewno jest taka, której wiszą. Wolałbym grać za tysiaka niż być takim chamem i gburem jak Ty, już nie pamiętasz jak latałeś po Polsce za 500+ koszta typu olej otołowy? Już nie pamiętasz jak graliśmy wspólny koncert i właściciel prosił mnie żebym z Tobą wyszedł, bo gdy przyszła Twoja kolej ,to ludzie wychodzili zastanawiali się kim jesteś. Jechałem z Tobą Twój kawałek pamiętasz? Nie pamiętasz wolisz obrać w piórka gwiazdeczko za dwie dychy. To że jesteś obrażalski dzieciaczek i narcyz wiemy o tym doskonale. Lubisz gadać o sobie, słuchać o sobie, więc może mixtape dla Ciebie jakiś nagrać co? I pamiętaj, gwiazda która mocno świeci, szybko gaśnie