[Hook]
To jest życie na miarę x7
Znów wygrałem!
[Zwrotka 1]
Patrzymy na to samo, widzisz problem, a ja cel
Nie muszę stać przed lustrem i powtarzać dobrzej jest
Tylko spojrzę przed siebie i już widzę dobrze jest
Niebo nie jest limitem to gdzie zatrzymam się
Taki lot coraz wyżej, coraz więcej taka gra
Jest różnica między mogę wziąć, a mogą mi dać
Nie krzycz, trzęsą wieżowce, bujają bloki, to nie rap
Czuję jakbym stał na ich dachach krzycząc oto ja!
Klamka zapadła, cofnąć się nie wiem kurwa jak
Choćbyś zamienił deszcz na kule [?]
Budzę się w skórze, którą zawsze chciałem nosić
Sam uszyłem ją na miarę, nie musiałem prosić
[Hook]
[Refren] x2
Sam ustalasz sobie limit
To zależy od tego, jak to widzisz
Możemy wszystko, jebać sprzeciw
Idę po wszystko i tak to leci
[Zwrotka 2]
Możemy wszystko, nie chcę słyszeć, że nie
Teraz już dla zasady
Pstryk jest lepiej
Pstryk jest lepiej
Pstryk jest lepiej
Lecę
Jak mnie wkurwi wszystko to, wszystko to zmienię
Siedziałem pod klatką, kumple pili browar, to też piłem
Pierwszy zrobiłem pierwszy krok, poszedłem na siłkę
Zobaczyłem, decyduję, jak wygląda moje ciało
Zrozumiałem przecież z głową mam tak samo
Więcej niż wszystko, wszystko leży u stóp
Kusi zdeptać, szach mat, mój ruch
Nie ważne jaka figura, ważne wygrywa całą partię
Klękaj przed pionkiem, zdziwiony? Miałeś szansę
[Hook]
[Refren] x2
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]