Hary
Antidotum
[Refren: Hary] x2
Nie, nie wszystko możesz mieć
Ale wszystko możesz chcieć
Jak odpowiedzi
Więc idziemy po marzenia
Nie spadnie z nieba
Nie ma jednej recepty

[Zwrotka 1' JodSen]
Antidotum, miłość do wszystkiego w okół, ducha spokój
Co uwolni cie od toksyn, złoty strzał pasji
Przedawkowanie prawdy, przepis nie jest prosty
Więc nie ufaj tym, którzy mówią ci, że go znają
Mam wiarę w siebie i nigdy moje sny nie maleją do nano
A też czułem ból, czułem ból, pokusy mówiły voulez vous
Za dalekie odloty, jak ulegałem znów
A teraz wyindywidualizowany z rozentuzjazmowanego tłumu
Karykaturyzowanie rapu nie dla mnie, dlatego mi tu tego typu nie imputuj
I nie ma tematu, kolejna dawka mocnego stuffu
Kolejny krok do nowego etapu
Masz tu surowice na fatum

[Refren: Hary] x2
Nie, nie wszystko możesz mieć
Ale wszystko możesz chcieć
Jak odpowiedzi
Więc idziemy po marzenia
Nie spadnie z nieba
Nie ma jednej recepty

[Zwrotka 2: JodSen]
Antidotum, miłość do wszystkiego w okół, ducha spokój
Po kolejnym zgonie chcesz narodzić się na nowo
Swojej ścieżki nie wydzielisz kartą kredytową
Ale to nie preaching, chodź życie to samo truzimy, nie?
I skoro stoję teraz na mównicy to powiem rób co chcesz
Nie ma jednego toru i jednej formuły
Ja wiem to od pierwszego wskoku do fury jak Barrichello
I czego ty chcesz? Zobacz co masz, wcale nie chodzi o cash
W sumie to żart, bo co by nie było to trzeba robić tu też
Ile w okół ciebie pogubionych lunatyków, zabiliby dla kilku plików, proste
Im więcej tego, tym mniej
Dlatego mam inny cel, JS

[Refren: Hary] x2
Nie, nie wszystko możesz mieć
Ale wszystko możesz chcieć
Jak odpowiedzi
Więc idziemy po marzenia
Nie spadnie z nieba
Nie ma jednej recepty