Lukasyno
Co Mnie Tutaj Trzyma
[Zwrotka 1: Żary]
Parę razy już słyszałem Żary co cię tu trzyma?
Ciągle powtarzam to jest ten rodzinny klimat
Tych paru bliskich ludzi, w których drzemie siła
Niespożyta siła, która wzmacnia nam przyjaźń
Pomaga przetrwać na szarych rewirach
Chodź, przejdź się po nich, zobacz co tu widać
Niewielu ma tu sos, a u wielu piszczy bida
I często słyszę lipa, gdy spytam co słychać
Życie z dnia na dzień, tak, życie na kredytach
Tu prawdziwy ziom przyjaźni na hajs nie przelicza
Dzięki temu czuję moc, którą daje mi ekipa
Daje mi tą moc styl mojego życia
Wychowany na ulicach warszawskiego Mokotowa
Postępuję tak by niczego nie żałować
Jak każdy odnoszę sukcesy i porażki
JLB, NON, niech nam sprzyja farcik

[Refren x2: Lukasyno]
To jest tym co mnie tutaj trzyma
Miłość, jedność, wierność, tej ulicy klimat
Wszystko kończy się i zaczyna tu
Z tego snu nie wyrwiesz mnie, nie zbudzisz mnie

[Zwrotka 2: Egon]
Street life, dusza mego miasta
Dziś zamykam oczy, powrót jedenasta
Każda morda wierna
Dobrze wiem, się nie sprzedać
Braty swej duszy nie dać
Jebać to co mówią na nasz temat
Co dzień getto, powtarzam schemat
Brak pieniędzy ciągły dylemat
Dzień za dniem o życiu poemat
Uliczny teatr, tych co zmuszam do myślenia
Których czas nie zmienia, pozdrowienia strefa cienia
[Zwrotka 3: Lukasyno]:
W moim śnie, cudownym śnie raz na szczycie raz na dnie
Raz jest dobrze, raz jest źle
Północny wschód, z tych tekstów bije chłód
Cały czas tu nie wyrwiesz mnie z tego snu
Nie zmieniają nas lata, w ogień za brata
To ten świat zrobił ze mnie wariata
Jak za małolata tak dziś łzy nie znaczą nic
Dostajesz baty, trzymaj gardę, podnieś pięść
Iść w ten młyn choćby sam, nie unikniesz ran
Spójrz na mą twarz, na niej wiele szram
To moje getto, oprócz siebie nie mamy tu nic
Moja familia, moi ludzie, dla których chce się żyć
Chce się śnić, chce się marzyć, to życia słowa
Których nikt nie podważy, nie lekceważy nikt
Nie ma nas tam, żyjemy tu, gdzie wstaje świt
To dla moich ludzi leci ten bit

[Refren x2: Lukasyno]
To jest tym co mnie tutaj trzyma
Miłość, jedność, wierność, tej ulicy klimat
Wszystko kończy się i zaczyna tu
Z tego snu nie wyrwiesz mnie, nie zbudzisz mnie

[Zwrotka 4: Don Wu]:
Weź się przyzwyczaj, pieniądze nie leżą na ulicach
Forsy nie rozdaje mennica, ludziom na życie daje granica
Ruska wóda tania, szmuglowane szlugi
Jeden pełno ma w kiermanach drugi spłaca długi
A i tak tu zostaję, to mnie tutaj trzyma
Tutaj mam swoją zgraję, tutaj jest ma rodzina
Wychowany na Dziesięcinach, Dziesięcinom hołd
NON, pozdrowienia dla mych mord
...To północny wschód...

[Zwrotka 5: Młody Wu]:
Północny wschód to jest tu, gdzie mojego ojca grób
Rewolucji bunt, huk explozji
Miejsce w którym wróg zabłądzi, zapomniał o nim Bóg
Ale tylko on nas będzie sądził
A ty weź mi nie zaprzeczaj
Wychowany na DZ2 dzieciak
Rap energią, a energią jest rodzina, która najważniejsza
Młody Wu pozdro NON Koneksja, NON Koneksja

[Refren x2: Lukasyno]
To jest tym co mnie tutaj trzyma
Miłość, jedność, wierność, tej ulicy klimat
Wszystko kończy się i zaczyna tu
Z tego snu nie wyrwiesz mnie, nie zbudzisz mnie