Lukasyno
Pieniądze Lubią Ciszę
[Intro]
Im bardziej oddalasz się od prostego naturalnego życia
I zatracasz się w pogoni za luksusami
Tym bardziej pogłębiasz swój strach o jutro

[Refren]
Pieniądze lubią ciszę, ulica nie lubi szumu
Dla niej piszę nie dla poklasku tłumu
Ona wie: "im tiszej budziesz, dalej jedziesz"
Ona wie: "nie wszystko złoto co się świeci", nie!
Pieniądze lubią ciszę, ulica nie lubi szumu
Czysty strumień płynie doliną w oddali złote góry
Ona wie: "inne czasy, ze mną ci sami ludzie"
Ona wie: "tu niezmienne klimat i prawa natury"

[Zwrotka 1]
Mowa srebrem, w cenie posłuch nie poklask
Słowa, wiersze komu chcesz imponować
Kto ma wiedziеć wie reszte dla siеbie zachowaj
Wszystko szybko odbija się echem jak fama na blokach
Klipy na pokaz, popyt i podaż
Co drugi kopia, sztuczny anturaż
Się nie wyświetlaj - to stara szkoła
Swe tajemnice kitraj jak towar
Po chuj ta poza, styl nas bandziora
Ze sprzętem śmigasz patrz dookoła bo…
[Refren]
Pieniądze lubią ciszę, ulica nie lubi szumu
Dla niej piszę nie dla poklasku tłumu
Ona wie: "im tiszej budziesz, dalej jedziesz"
Ona wie: "nie wszystko złoto co się świeci", nie!
Pieniądze lubią ciszę, ulica nie lubi szumu
Czysty strumień płynie doliną w oddali złote góry
Ona wie: "inne czasy, ze mną ci sami ludzie"
Ona wie: "tu niezmienne klimat i prawa natury"

[Zwrotka 2]
Za łatwo zarobiony hajs, kiedyś koleżka kupił motor
Dzisiaj pod drzewem krzyż i kask, kiedy je mijam myślę o tym
Wtedy nie istniał dla nas strach, każdy był łasy na parę złotych
Przez życie pełny gaz, szmal uzależniał jak narkotyk
Szelest dresów, białe czapki, adidasy, funkiel nówki
Cabriolety, duże felgi, w autobusach reklamówki
Jointy, bletki i play station, piątki, dychy, stuzłotówki
Wykręcone jarzyniówki na klatówie pełno dymu, tylko żar od lufki
Z antynarkotykowej psy, już pamiętali nas po nazwiskach
Gdy przejeżdżali i wyczuli sztynks zwózka na „trójkę“ i osobista
Kto miał niewyparzony ryj, nieraz za darmo wyłapał na pizdę
Skuci w kajdany, zagazowani poszliśmy z szybą nie było wyjścia
Nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał, a jeśli to nic nie powiedział
Ktoś się wywinął, ktoś zgarnął przypał, ktoś inny swoje odsiedział
Pod górę schody, w dół tylko winda, zawiąż sznurówki, gdy biegasz
Śmiałym los sprzyja, bojaźliwych odtrąca to nie dla każdego przedział
[Refren]
Pieniądze lubią ciszę, ulica nie lubi szumu
Dla niej piszę nie dla poklasku tłumu
Ona wie: "im tiszej budziesz, dalej jedziesz"
Ona wie: "nie wszystko złoto co się świeci", nie!
Pieniądze lubią ciszę, ulica nie lubi szumu
Czysty strumień płynie doliną w oddali złote góry
Ona wie: "inne czasy, ze mną ci sami ludzie"
Ona wie: "tu niezmienne klimat i prawa natury"