Sokół (PL)
Krytyczna sytuacja
[Zwrotka 1: Jędker]
Kto mieczem wojuje, od miecza ginie
Krytyczna minie szybciej, niż nastąpi
Niebezpowrotnie kiedyś się przypomni
Wtedy moje słowa wspomnisz
Zwątpisz, czy samemu się obronisz? Nie mam racji?
Własny rozum i siła koncentracji
Odpierania tego rodzaju sytuacji
Pamiętam, co nagle – po diable
Wcale nie oczekuję przyjścia
Zawsze trzeba szukać z twarzą wyjścia
Chyba że siła wyższa – nic się nie da zrobić
Do wesela zdąży się zagoić...
[Refren: Sokół]
Problem problemowi nie równy
Po co na własne życzenie kłaść się do trumny?
Jesteś rozumny? To unikaj krytycznych
To farmazon, że talent do wpierdalania się w nie jest dziedziczny
[Zwrotka 2: Jędker]
Bez przebaczenia pokutę
Proste wnioski wysnute
Victorie, porażki, smutek zdarzało się widzieć
Tak wiele sytuacji wszystkich– nie da się przewidzieć
Zapomnieć też nie łatwo
Używać najlepszych chwytów i uników
Na ulicy nie wybiera się przeciwników
Szybki moment jak zdjęcie, Z-I-P przez życie
Odbicie w witrynie prawilniakom część tłumaczy
Nie papierowym krytykom – na nich szkoda słów
Dla nich nic nie znaczy (Dla nich nic nie znaczy)
[Zwrotka 3: Fu]
Drastyczny moment, zły omen
Nosisz w sobie niesamowity dar, fenomen
Wir wydarzeń jak w Euronewsie – no comment
Nad głowami znaki zapytania wiszą
Krytyczna obsesja, walczysz z głuchą ciszą...
(Walczysz z głuchą ciszą... Ciszą...)
Krytyczne zdarzenia są nieprzewidziane
Tak jak ja mam to utrwalone
Wredne sytuacje – to one
Zalewają me życie jak potop
Gdy widzę przezroczyste spojrzenie wroga jak potok
Kłopoty każdy miewa – teraźniejszość
Rzeczywistość nas zalewa
To wróg się czai w zatęchłym polu
Nastaw basy do oporu
2000 lata czasy
Mało humoru, dużo przykrości
Chociaż żyję na wolności
Nie robię nic po złości nikomu z zazdrości
Krytyczna sytuacja wśród nas gości
Miasto w tłoku
A ty jesteś w szoku, jesteś w amoku
Opętany w depresji obłoku, przejścia nie blokuj
Ruszaj w swoją stronę, sytuacje te są źle potoczone
Jak płaczące dziecko w śmietniku porzucone, decyzje matek urojone
Stan nerwowy męczy, wciąż mnie dręczy
Jedno zastanowienie – czy Bóg stworzył człowieka?
A kto stworzył zagrożenie?
Czy wiecie? (Czy wiecie?)
Każdy coś tworzy na tym świecie
[Refren: Sokół]
Problem problemowi nie równy
Po co na własne życzenie kłaść się do trumny?
Jesteś rozumny? To unikaj krytycznych
To farmazon, że talent do wpierdalania się w nie jest dziedziczny