Peja
Jedno życie, jedna szansa
[Zwrotka 1: Warunia]
Ono jest jedno, idziesz drogą krętą
Ave memento, nie ufaj wszystkim, wiem to
Jedno jest życie i jedna jest szansa
Jestem człowiekiem, nie raz dotknąłem bagna
Prawda, bo nie jestem ideałem
Nie zmarnuj życia, nie raz to gdzieś słyszałem
Do problemów mam talent, bo łatwo mnie znajdują
Nigdy nie byłem, nie jestem sprzedajną szują
Gdy w ryj Ci plują, nie udawaj że pada
Jedno jest życie i jedna jest szansa
Jak masz bałagan, posprzątasz i nie znajdziesz
To coś jest nie tak, jak trwoga, zmawiasz pacierz
Masz szansę - to bierz, wielu jej nie dostało
Żyjesz to żyj, tak by nigdy nie być pałą
Za rogiem stało będzie stado nieżyczliwych osób
Jak się skurwiłeś, straciłeś prawo głosu!

[Zwrotka 2: Peja]
To jasne, że wykorzystałem swoją szansę
Miałem sporo szczęścia i nie wiele do stracenia
W dążeniu do celu chodzi o determinację
Właśnie po to by wyjść z cienia, chronił teflonowy pancerz
To moja ambicja i pragnienie bycia kimś
A dziś rekompensata za kurewskie życie, skils!
I tak będę Pe jak pils, to postawa, rap gra
By spełniać marzenia, mieć uznanie, być poważnym
Bo niestety nie każdy trafia w punkt by rozbić bank
Bez narażenia reputacji nasz fank
Bo nie jeden skręcił kark, to zgubne, ego plus pycha
Też to przerabiałem, rap doświadczonego Rycha
Warto być w porządku, bez tego to raczej kicha
Jedno życie, jedna szansa, bracia dziś jesteśmy kwita
Jak się witam, leci wita, nie warto być dupkiem
Jestem ghetto milionerem bo ludzie płacą szacunkiem
[Refren: Dudek P56] (x2)
Wiem, wiem jedno, tylko jedno może być jak Ty chcesz
Niechaj Twój plan dziś odgrywa pierwsze skrzypce
Musisz mieć tyle siły w sobie by przejść to co ciężkie
Jest jedna szansa, jedno życie a więc bierz je

[Zwrotka 3: Dudek P56]
Niechaj wiatry się zerwą, niech chmury wnet przewieją
Jest tylko jedno więc wyruszam dziś z nadzieją
To dla tych i tylko dla tych co wierzą w to mocno
W prawdziwy rap, jeden taki skład, poszło
Jedno życie, jedna szansa - jedna szansa, jedno życie
Trzeba znaleźć, wykorzystać, czego, czego nie widzicie
Elo brat, z fartem idzie, idzie i niech tak zostanie
Musisz biec mój koleżko, biegnij lepiej mieć coś w planie
No bo przypomnę Ci jeszcze raz, jedna szansa, jeden czas
Wykorzystasz w moment, moment i nie powiesz pass
Albo plany pójdą w las, z czasem wytną je Tubylcy
Bo każdy przecież jedno życia ma więc biorą wszyscy
Sedno, w sedno, nie każdemu wszystko jedno
Czasem musisz przystopować, a czasem musisz wdepnąć
To Twój start, Twoja meta, Twoja droga zaklęta
Masz jeden moment żeby to zmienić, nie zwalniaj tempa

[Zwrotka 4: Kłyza]
Jedno życie, jedną szansę dał nam stwórca wszechmogący
Dał każdemu też anioła który strzeże od złych mocy
Wciąż jest z każdym, szepczę w ucho i zazwyczaj dobrze radzi
W drugie ucho gada diabeł i chcę Cię na muke wsadzić
To 50/50 w którą bracie pójdziesz stronę
Wygra dobro czy też zło, czy wokanda czy też dzwonek
To co zrobisz z swoim życiem, o tym Ty zadecydujesz
Stawiaj kroki zawsze tak by omijać wszelkie szuje
Jedno życie, jedna szansa, wykorzystam to na maksa
Nie ma jednak na to opcji by tu wyszła krzywa akcja
Wierzę w to co robimy a to drzewo da owoce
By tak było nie na darmo zarywane dni i noce
Jedno życie, jedna szansa, nie przepuszczę jej przez palce
W życiu było także tak, że się jadło chleb ze smalcem
Lepsze czasy jednak teraz, na jedzenie nie brakuje
Kaczy, Bilon, Peja, eMeS teraz słowem nokautuję!
[Refren: Dudek P56] (x2)
Wiem, wiem jedno, tylko jedno może być jak Ty chcesz
Niechaj Twój plan dziś odgrywa pierwsze skrzypce
Musisz mieć tyle siły w sobie by przejść to co ciężkie
Jest jedna szansa, jedno życie a więc bierz je

[Zwrotka 5: Kaczy]
Życie jest walką, życie jest grą
Dill gang familia i jej kryminalny głos
Nie ma czasu aby post był w szeregach mej ekipy
Muszę łapać każdą z szans, taki los, nie ma lipy
Orient na wnyki, coraz łatwiej stracić wolność
Coraz mniej tych sztywnych co chcą zachować godność
Zegar tyka wolno, tam z drugiej strony kraty
Jesteś gotów na to brat, jeśli nie, odpuść, starczy

[Zwrotka 6: Bilon]
To jest Twoja chwila, wjeżdża na majka Joint P
Stary uliczny sęp, nie pasuję, muruj łeb
Wiesz co jest pięć, wykorzystuję szansę
Zadbam też o bandę, pamiętam o matce
Ulica wiele dała mi rozkminek
Kiedyś miałem w pompie, dziś cieszę się że żyję synek
I wiesz co? Serce bierz za przewodnika
A jak jesteś pyta, płyń falami obornika!
[Refren: Dudek P56] (x2)
Wiem, wiem jedno, tylko jedno może być jak Ty chcesz
Niechaj Twój plan dziś odgrywa pierwsze skrzypce
Musisz mieć tyle siły w sobie by przejść to co ciężkie
Jest jedna szansa, jedno życie a więc bierz je

[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]