[Zwrotka 1]
Kiedy dojmujący ból zdominował twoje myśli
Bo wciąż rozpamiętujesz wszystkie te przegrane bitwy
Twe życie polem walki, na nic prośby i modlitwy
Twój żywioł to ogień, który pochłonie wszystkich
Czy pomyślisz o najbliższych, ich cierpienie to Twój wyrzut
Który chcesz zagłuszyć chemią w czasie najgorszego niżu
Ja wybudowałem pomnik trwalszy niż ze spiżu!
Oddając realizm problemów w niejednym życiu!
Możesz wyprzeć wiele faktów, nieprzyjemnych uczuć
Potrafię Cię zrozumieć, potrafię nawet współczuć
Gdy siedzisz całkiem sam w tych pustych czterech ścianach
Bez sznurówek w papciach, jakoś zleci do rana
Czasem trzeba wszystko stracić by móc zacząć od zera
Czasem braknie na to sił, no bo życie poniewiera
Kiedy myślisz, że to koniec, nie masz sił właśnie teraz
Bratku zbierz się do kupy, zacznij cokolwiek zmieniać!
[Refren]
Wiem czym jest śmierć, co to głód, co to rozpacz!
Wiem czym jest piekło w mojej głowie, chcesz to poznać?
Znów czuję głód i pragnienie śmierci od lat
Rozgrywana w środku z Demonami Wojna!
Wiem czym jest strach, odrzucenie i samotność
Wiem czym jest zdrada, ludzka zawiść, podłość!
Znów wyczuwam krew, nie będę zwierzyną łowną!
Peja Slums Attack najlepszą obrony formą!
[Zwrotka 2]
Czasem myślisz "świat mi się wali", chcesz się nawalić
I wszystkie mosty spalić z winy przegrzanej centrali
Każdy niby ze stali z czasem jednak wjeżdża rdza
Zbyt wiele zła, zawsze odbić się od dna (ta!)
Zbyt wielu takich znam, uśmiechnięci przez łzy (łzy!)
Skrzywdzeni przez los, każdy chciał inaczej żyć (żyć!)
Każdy z nich miał jakiś plan i marzenia, teraz nic (nic!)
Nie wskazuje na to, by zmienić wynik gry (gry!)
Co drugi szczerzy kły i zaciska mocno piąchy
Skąd ja to znam? Piętno podwórkowej klątwy
Brak uczuć, chaos, niczym podły los skazańca
Twój żywioł to wojna #Mechaniczna Pomarańcza
Co dzień się wykańcza niejeden niezły kozak
W nocy ostra ćpalnia, za dnia Xanax i Prozac
Życia proza częstuje często smutnym scenariuszem
Ale lepiej być gangusiem niż zwyczajnym Januszem
Miasto nocą pochłania kolejną zbłąkaną duszę
A ja łapię inspirację, znów opisać to muszę
Tu każdy jest Chrystusem i tak dźwiga swój krzyż
Pozdrawiam Was chłopaki, znajdźcie siłę by żyć!
[Refren]
Wiem czym jest śmierć, co to głód, co to rozpacz!
Wiem czym jest piekło w mojej głowie, chcesz to poznać?
Znów czuję głód i pragnienie śmierci od lat
Rozgrywana w środku z Demonami Wojna!
Wiem czym jest strach, odrzucenie i samotność
Wiem czym jest zdrada, ludzka zawiść, podłość!
Znów wyczuwam krew, nie będę zwierzyną łowną!
Peja Slums Attack najlepszą obrony formą!
[Zwrotka 3]
Zbyt młodzi by umierać, dobrze, wiem los nie wybiera
Nawet twardsi niż skały rozpaczają po starcie
Bracie to straszne uczucie kiedy odchodzi przyjaciel
Chłopak mógł tak wiele zrobić, tak daleko już zaszedł
A przez głupią dziewczynę zakończył wyścig z czasem
Bo rzucił się na linę, dziewczę nawet nie zapłacze!
Pozostał pacierz i wspomnienie lepszych czasów
Za dzieciaka było łatwiej, beztroska wśród przyjaciół!
Dziś wrogo nastawieni, chociaż każdy uśmiechnięty
Przyjaciół trzymasz blisko, wrogów jeszcze bliżej, ten typ
Zna uliczne patenty i te wszystkie przekręty
Dwa cztery na oriencie by czuć się Nieśmiertelnym
Tu każdy kowalem swego losu, znajdź sposób
By pójść za ciosem, dość już przyjmowania ciosów!
Od nieprzychylnych osób, zapracuj na wizerunek
Jak cię widzą tak cię piszą, niestety smutne to w sumie!
[Refren]
Wiem czym jest śmierć, co to głód, co to rozpacz!
Wiem czym jest piekło w mojej głowie, chcesz to poznać?
Znów czuję głód i pragnienie śmierci od lat
Rozgrywana w środku z Demonami Wojna!
Wiem czym jest strach, odrzucenie i samotność
Wiem czym jest zdrada, ludzka zawiść, podłość!
Znów wyczuwam krew, nie będę zwierzyną łowną!
Peja Slums Attack najlepszą obrony formą!
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]