[Intro]
(Kilka krótkich zdań, kilka miłych słów)
[Zwrotka 1: Peja]
Uruchamiam mikrofon, ponownie wracam tu
Jestem tu znów, bo tutaj moje miejsce
Nie mogę przestać robić tego co jest oczywiste
Bacznie mi się przyglądasz – nie wiem spode łba spoglądasz
Moja twarz jest dla ciebie ani swojska ani obca
Nie jestem głupim draniem, żadna ze mnie czarna owca
Chcesz dobrego przestawienia to posłuchaj mnie fachowca
Te (Kilka krótkich zdań) to nie żadna riposta
Kilka (Miłych słów) poukładanych znów
Żeby nie było nudno puszczamy wszystko w ruch
Zakręcony, zachęcony, przede wszystkim wyzwolony
Jakbym zgubił gdzieś balast, który tak mi kiedyś ciążył
Czy zrzuciłem swoją skórę? nie, bez żadnych przebarwień
Koloryt odpowiedni, nikt nie opowiada bredni
Przecież jestem tu liderem, a nie jakimś tam zerem
Ciągła walka o miejsce w tabeli wszyscy punkty by mieć chcieli
Jestem przed nim, przed tobą, może przed samym sobą
Nie wychwalam swego ponad wszystko, to nie dla mnie jest zjawisko
Gdybym był takim idiotą dawno by to wszystko prysło
I gdzie bym się podział, gdzie byłby dla nas rozdział
Ja nie robię za zakładkę, w dupie mam już jakiś
Podział, przedział, ktoś komuś coś powiedział
Jedna, idea, para to znów rodzi się inna
Moja stylistyka jest prawdziwa czy dziecinna
Jak chciałbyś nazwać uliczne przeżycia
Czy miałeś do czynienia ze słabością twego życia
Co możesz wiedzieć o twardym, trudnym losie
Jeśli tego nie czujesz wcale nie mam cię w nosie
Czy w dupie, wiem, że ktoś mnie z was zrozumie
Bo to (kilka krótkich zdań), które płyną prosto z wnętrza
Mądry przekaz czyli message powinieneś to wiedzieć
Dobre brzmienie coś dla ciebie to uliczne wynurzenie
To dla ciebie i dla mnie coś do ucha więc posłuchaj
[Refren: Peja & Bitter]
Uruchamiamy to gówno, puszczamy wszystko w ruch
(Kilka krótkich zdań, kilka miłych słów)
Uruchamiamy to gówno, puszczamy wszystko w ruch
(Kilka krótkich zdań, kilka miłych słów)
[Zwrotka 2: Peja]
Żadna chała nie mała, byłaby nie do słuchania
Dlatego dbam o wszystko, żeby było całkiem czysto
Bardzo blisko, spontanicznie, lirycznie to chyba wszystko
Według moich, twoich, wszystkich lub każdego upodobań
Robię tak jak czuję, dobrze, że się tak kotłuje
Nie ma złych zachowań, nie stosuję przerywników
Tylko kilka złych nawyków i wspomnienia z odwyku
Po co tyle krzyku? opisuję co poznałem
Grupa AA co tydzień w każdy poniedziałek
Niezłe zamieszanie, to nie próżne gadanie
Teraz już z innej beczki Slums Attack to nie owieczki
Baranek Boży na ziemię cię położy
Nie lubię padać krzyżem, chyba, że mam wlane gorzej
Niż zwykle, chyba nigdy nie odwyknę
Bo przeginam często pałę, przez co nieŹle świruję
Gdy wypiję i zapalę, tak się właśnie wtedy czuję
Nałogi jak rzecz święta, znów popalasz swego skręta
Jak za mało wypijesz, chodzisz też jak ryba śnięta
Mam racje, czy nie? wcale tego nie dochodzę
Po prostu opowiadam, tym nikomu nie zaszkodzę
A po drodze mogę tobie przecież sprawić niespodziankę
SprawdŹ to gówno, rymowaną układankę
I nie myśl o mnie Źle, przecież w ogóle mnie nie znasz
To nie wezwanie do walki, ani polityczny komentarz
Bo to kilka krótkich zdań, kilka miłych słów
Ty mówisz - o znów kurwa to samo - tak, ja to samo znów
[Refren: Peja & Bitter]
Uruchamiamy to gówno, puszczamy wszystko w ruch
(Kilka krótkich zdań, kilka miłych słów)
Uruchamiamy to gówno, puszczamy wszystko w ruch
(Kilka krótkich zdań, kilka miłych słów)