[Refren]
Wspomnieniom nigdy precz, Staszica story wstecz
Jeszcze trzy lata temu myślałeś o mnie "leszcz"
Rychu mówi, jak jest, skąd jest – o tym ten tekst
A jak było – dobrze wiesz, Staszica story bierz (Wierz!)
[Zwrotka 1]
Nie w tempie szaleńczym, chociaż z nędzy do pieniędzy
To nie trwało to chwilę, niczym kinowy seans
Długa, wyboista droga po sztukę, nie na pokaz
Rychu Peja w trzecim roku nowej ery, będąc szczery
Prawda o samym sobie i o życiu, do cholery!
Tyle rzeczy i zdarzeń, schwytanych, straconych marzeń
Tyle chwil i skojarzeń, próbek, myśli, ofiarze
Zbrodni i karze, monotonna egzystencja!
Herosi z okolicy, z którymi mam przymierza
Już wiesz, do czego zmierzam? Niezwykły bieg wydarzeń
Jak Glon nie liczę sparzeń, jestem Rychu, nadal marzę!
Jak na schodach u szewca, Rychu ulicy piewca
Wali skillem morderca i częstuje ludzi hajem
Robić rap z jajem, freestyle’ować nie przestaje
Kolejny dzień nad ranem, biedny czas, lecz serce rade
Bo z każdym darmozjadem Rychu dzielił niedolę
Pierdolić niewolę! Sami stworzyliśmy getto
Tubylcy, ich piekło – tu zdarzyło się niejedno
Turyści niewskazani, bez mapy zagubieni
Gdybyście wiedzieli, ilu tu walecznych ludzi
Nieraz nudy? Nikt nie nudzi, te obchody po dzielnicy...
Jak Gavroche i nędznicy nawiązuję do przeszłości
Do życia w skromności, do przynależności
Wszechogarniającej złości, która pozbawia radości
Mały dzieciak pod Piwoszem zbierał grosze na słodycze
Nie udaję, że nie widzę, nie udaję, że nie słyszę
Ledwo dyszę, ale mam coś – "Tylko nie wydaj na browar"
"Żebyś z fajką się małolat po kątach nie chował"
"I nie próbuj gadać kumplom, że mam przy sobie towar"
Pod sklep podbijam – (Ziomal!) – Tu każdy mnie kojarzy
Widok znajomych twarzy z moich zrujnowanych okien
Dziś sklep już nie istnieje, tak samo jak me lokum
Z boku obserwuję zmiany nieco podłamany
Gdzie na lepsze – pytam, z administracji chamy!
Co drugi rdzenny człowiek został wyeksmitowany
Pozostali nieliczni, sprawiedliwość społeczna
Mega kurwa, ciota – Wiesława Magnuszewska!
Znasz mnie od dziecka, lecz uważaj – przyjdzie kreska
Ile razy mnie sprzedała twa rodzina kurewska?!
Na psach, w prokuraturze, skurwysynu, jesteś tchórzem!
Robiłeś po gaciach sam na sam w zniszczonej bramie
Ja mam ulicy znamię, a ty kurwo masz przesrane!
Skończysz jak zdrajca, nie jak męczennik na krzyżu
Ty zgnij na Staszica, ja zamieszkam w Paryżu!
I życzę wszystkim bliskim, którzy złapali odciski
By wyrwali się z siedliska biedoty i zgnilizny
Pozdrawiam znane gęby, ja nad Morzem Śródziemnym
Tego życzę każdemu – by powiedział "Stop" nędzy
Tego życzę każdemu, tego chcę, niczego więcej!
[Refren]
Wspomnieniom nigdy precz, Staszica story wstecz
Jeszcze trzy lata temu myślałeś o mnie "leszcz"
Rychu mówi, jak jest, skąd jest – o tym ten tekst
A jak było – dobrze wiesz, Staszica story bierz (Wierz!)
Wspomnieniom nigdy precz, Staszica story wstecz
Jeszcze trzy lata temu myślałeś o mnie "leszcz"
Rychu mówi, jak jest, skąd jest – o tym ten tekst
A jak było – dobrze wiesz, Staszica story bierz (Wierz!)
[Zwrotka 2]
I jeszcze tu wrócę! Będzie cash, kupię mą dzielnię!
Jak Master z No Limit Rychu postąpi dzielnie
Nie zabronisz mi marzyć, o Was myślę codziennie
Siedząc z Wiksą na alejce, odwiedzam jedno miejsce
Chcąc wykazać się gestem, dla was to jest ważne
Wsłuchujecie się we własne życie, życie właśnie
Mój zapał nie zgaśnie, nikt nie ma do mnie żalu
Że nie ma mnie na balu, że teraz na legalu
Że czasu za mało, nie jestem stałym elementem
Jak przy "Nie zmienia się nic..." byłem J-E rezydentem
Dobrze wiesz, że nie uciekłem, musiałem znaleźć dom
Zbudować dla kobiety i rodziny mocny schron
Pe nie gówniany Don, raczej złote dziecko szczęścia
Co z nieszczęścia czyni dobro i nadzieję daje (Wiesz jak?)
Te kawałki to tracki, obserwujesz mnie, jak żyję?
Patrz! Nie utyłem, złotem nie obwiesiłem!
(Mam auto kurwa) Jeżdżę autem, jak zamówię
Tygodniowo na taryfy spokojnie wydam stówę
Nie połówę jak kiedyś, wchodzę – witają zgredy
Pe dorzuca monety, bo tak musi być, niestety
Mam priorytety, wady i zalety też
Wiesz, dobrze wiesz, Rychu Peja alias Wesz
Kesz – bierz, co chcesz – weź!
Jestem żywym dowodem, że możesz, jeśli chcesz
Więc obudź się! Wstawaj! Będę krzyczał jak Denzel
"It’s workin'" – to działa, włącz sprzęt, a przybędę
[Refren]
Wspomnieniom nigdy precz, Staszica story wstecz
Jeszcze trzy lata temu myślałeś o mnie "leszcz"
Rychu mówi, jak jest, skąd jest – o tym ten tekst
A jak było dobrze wiesz, Staszica story bierz, wierz!