[Zwrotka 1]
Oh...
Nie patrz mi lepiej teraz w oczy
Ujrzysz w nich tylko gniew
Znowu gdzieś tułaliśmy się po nocy
Ale osobno obudziłaś mój zew
Pierwotne instynkty, słodkie wino, obietnice, syreni głos
Strzał, budzi się w twojej głowie
Wilk, we mnie wyje mi dość
Ile razy już próbowaliśmy?
Chyba tego nie zliczy nikt
Zaraz mi powiesz, że to wywlekam
Tylko po to żeby zrobić ten hit
O czym mam mówić?
O czystej miłości?
Nieskażonej przez zły świat?
Krzyczy we mnie każda komórka
Budzi się złość gdy w nas
Trwa wojna o, no właśnie
Powód jest jak zwykle jasny
Nie potrafimy się ze sobą dogadać
Może Xanax pomoże nam w tym
Może powinniśmy pójść do psychiatry
A może od razu do egzorcysty
Ale kiedy jestem z Tobą
Nie muszą zgadzać się ze mną wszyscy
Dziki instynkt, ubieram go w słowa
Potem zrywam z Ciebie ubranie
Muszę Cię przywiązać do łóżka
Twój demon budzi się na zawołanie
Nudzi mnie już to udawanie
Robię krok w przód i cofam się
Ale zaczekaj chyba nie udaję
Chyba teraz znowu Kocham Cię...
[Refren]
Obydwoje chcemy szczęścia, tylko szczęścia
Szukając wciąż swojego miejsca na Ziemi
Być może jest tak, kiedy słuchasz głosu serca
Czasem z nim walczysz przechodząc na stronę cieni
Lecz to tylko w nas utwierdza, w nas utwierdza
Co jest dobre, a co złe, co jeszcze trzeba zmienić
W świecie, w którym wszystko ASAP, wszystko ASAP...
Możemy czuć się ogłupieni
[Zwrotka 2]
Wczoraj miłosny blues
Dziś życie ostre jak chili
Schowaj trujący bluszcz
Moje ręce zaciśnięte na twojej szyi
Nas dwoje to wynik, choć troję się przy nim
Wszystko co robię jest marne w skutkach
Nie boję się winić sam siebie za winy
Wokół mosty spalone #destrukcja
Przeciążyłaś się
Ale w pamięci mam twoje słowa mi bliskie
Powiedziałaś, że wróciłabyś do mnie
Nawet gdybym miał je wszystkie
Dlatego dziś nie zaśniesz sama
Nie chcę i chcę tylko Ciebie
Jutro też nie zaśniesz sama
W naszym wspólnym piekielnym niebie
Kiedy teraz żyjemy dla siebie
Wspólny czas mierząc na dwoje
Przynosząc sobie śniadanie do łóżka
Kiedy demony pozostają uśpione
Żyje w nas coś na kształt szczęścia
Mówią, że to chemia
Fizyka kwantowa zbliża nas do siebie
Może to kwestia podejścia
Nie mam pojęcia
Może to kwestia przeznaczenia
Wielkie słowa małego człowieka
Dla stojących z boku bez znaczenia
Nikt nam nie jest w stanie pomóc
Nikt tutaj nie zna się na
Naprawie czegoś, wyrzuca to do śmieci
Naszego świata bez nas nie ma
[Refren]
Możemy czuć się ogłupieni
Obydwoje chcemy szczęścia, tylko szczęścia
Szukając wciąż swojego miejsca na Ziemi
Być może jest tak, kiedy słuchasz głosu serca
Czasem z nim walczysz przechodząc na stronę cieni
Lecz to tylko w nas utwierdza, w nas utwierdza
Co jest dobre, a co złe, co jeszcze trzeba zmienić
W świecie, w którym wszystko ASAP, wszystko ASAP...
Możemy czuć się ogłupieni