[Zwrotka 1]
Właśnie takie jest życie i to gierka trochę, jak flipper
A na trasie, to leży ten bajzel, mogłem zrobić jej koleżankę
Kotku, Instagram Ci wyprał głowę
I te nowe buty i torebka z logiem
Na balkonie, jak nowy papież
Odmówiłem już każdy pacierz
Nie odbieram, jak pyta label
Na starym podwórku biję sobie w bęben
Wiosna i tak tu przyjdzie i zawsze odrasta zerwany listek
Zbieram nowe plony, a dla mnie te ćpuny, to żadne ikony
Całą zimę czekałem na Ciebie
A tamta dziewczyna, to stała się memem
[Zwrotka 2]
Wziąłem życie za mordę, jak tego gamonia, co wisiał mi forsę
Robię sobie sto pompek, a takich, jak my się nie straszy sądem
Moje lata dziewięćdziesiąte, wtedy znałem tu każdy corner
Wydziarałem se "TUTTO PASSA"
A na Twój pogrzeb jadę w adidasach
Napisałem nowe kody, mój ziomek do robo, to zakłada komin
Moi ludzie, to kurwa koty
I to wielkie rzeczy, a w garażu office
Ona rysy ma, jak z ASP, na Comedy Central włączyła "Friends"
Mnie znudziła ulica, jak widziałeś piekło, to nie bój się życia