White House Records
Kim On Jest?
[Zwrotka 1]
Kiedy składam dłonie, myśl w błękicie nieba tonie
Płynąc na boskim pontonie w bezkres życia dróg
Kiedy myślę, że to koniec mogę łatwo przyjąć trud
Kiedy w sercu łzę uronię, wiem, że on słyszy ją znów
Kim jest dla mnie Bóg? Słowem trudno streścić
Gdy on sam jest autorem tej życiowej opowieści
Więc jak może go znać postać, którą wewnątrz niej umieścił?
On nie skreślił, gdy przewracali, nie podnieśli
Widziałem ten świt, błysk kojący blizny
Dał mi wiarę, wiara pozwoliła nabrać charyzmy
Podał dłoń wyrywając mnie z duchowej obczyzny
Gdzie bezwzględne organizmy chciały poniewierać
Dziś wyrwany z tej mielizny gotów serce swe otwierać
Gdy się modle jestem pewny, że mówię do przyjaciela
Odwiedzając boski dom od całości się oddzielam
Więc odpowiedź szczera na pytanie 'kim jest Bóg?'
Jest całością, miłością, którą gubi lud
Mam wobec niego dług, za talent, za każdy ruch
Za grzechy przepraszam, w moim sercu jego duch
[Zwrotka 2]
Wyobrażenie o nim - nieokreślony jak anonim
Bezsensu trwonić słowo na opis, bo nikt nigdy go nie widział
To nic, tu chodzi o wiarę, pomiń dogmatyzm
Módl się nad tym, co to ci daje?
Obrzędy i obyczaje różne jak różne są kraje
Tworzą religie i sekty, dla mnie to tylko bajer
Manipulacje, bo on jest jeden, wiem, że mam racje
Staje się antychrystem, bo rozwijam swą pasje
Rozważania nad sensem ideologi, do następstw
Należy ukryty jak lej, to lobby niemal świętokradzkie
Agitują matactwem, zamiast dać nam swobodę
Jak widać, nawet telefon jest dobry do rozmów z Bogiem
To kolejny krok na drodze do zamknięcia go w puszkach
Sprzedawanie odpustów wkurwiło już kiedyś Lutra
Nieważne imię - Allach, Budda, Jahwe, ja jestem pewien
Że szczerze w coś wierze, chociaż kim on jest nie wiem
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]