White House Records
Wstępna gra słowna
[Instrumental: White House - Łowca (ft. Tau)]

Pamiętaj, musimy walczyć o czystość w tym świecie do samego końca. Do samego końca...

Jesteś cicha, lecz brzeg rwiesz, kochana
Bystra rzeko, nie narzekam, byłaś warta poznania
Życie nie jest czarno-białe, a czasem robi szach-mat
Świat jest okrągły, wpiszmy go w jakiś kwadrat
Łapię Cię za rękę, Ty puszczasz mi oko
Nie zwęża się źrenica, uśmiechasz się szeroko
Kątem oka uchwycam: kąciki ust się unoszą
Wiem, czasem spłycam, Ty przejmujesz się głęboko
Bo na głęboką wodę wypływamy
Przejmuję ster, Ty nie przejmuj się, follow me
W relacjach jak ja w tekstach jesteśmy płodni
Nie bawimy się w lekarza-Mojżesza: "może ustąpi?"
Mądre głowy mówią czego trzeba kobiecie
Ja nie widzę ładu ni sładu w tej etykiecie
Nie wiecie, że savoir-vivre to nie survival, asy?
Za nie otwarcie drzwi nie grożą mi zawiasy...

Takie czasy, dziewczyny nie mają klasy
Choć jak niesforny uczeń domagają się uwagi
Biust prawie nagi, na dupach jeansowe majty
A potem zdziwione one, że podostawały pały
My się pukamy palcami w czoła
Czoła stawiamy światu co nas woła
By brać się za siebie w garść wzajemnie, Boże...
Zły świat puka, ja mam "guest", więc mu nie otworzę

Przyjdzie czas, jak Twój czas za mąż wyjścia
Don't be sad, mamy sad z owocami naszego życia
Jest, kwitnie, kwiatuszku
Jestem już tu tyle lat, a jeszcze nie dostałem z liścia
Przyjdzie czas, jak Twój czas za mąż wyjścia
Don't be sad, mamy sad z owocami naszego życia
Jest, kwitnie
Wybacz, że tych kilka spraw poruszam tak dobitnie