White House Records
A na imię mam...
[Zwrotka 1 - Kaczor]
Jestem MC, który walczy słowem o uznanie
Jestem tracku przesłaniem
B-boyem, co we krwi ma taniec
Na scenie stoję, puszczam z winyla starą szkołę
Jestem Dj-em, producentem, sample kroję
Tworzę pętle, jestem idolem tłumów
Niby nie chcę wokół siebie szumu robić
Choć to bezsens
Jestem hipokrytą chce zarabiać hajs wreszcie
I już więcej się nie głowić jak zarobić w mieście
Jestem brukiem, asfaltem, jestem tagiem na murze
Jestem punchem i żartem, bitem dudniącym w furze
Mam swój kartel i wiksę
Jestem bloodsem i cripsem
Jestem pimpem jak Iceberg, spuszczam łomot swej dziwce
Bajzel w głowie mam czasem
Jestem wytrawnym graczem
Jestem oddanym fanem, który pod sceną skacze
Czasem bezczelnym chamem, co wypluwa jad w sieci
Beznadziejnym tekściarzem, co rozsądkiem nie świeci

[Refren x2]
Jestem kulturą graczy, chodź zagraj ze mną w grę tą
A moim domem, jest bruk, ulica, beton
Dziś tańczę z mikrofonem, winylem i farbą
Tym co gardzą mówię "Idź stąd"
A na imię mam Hip-hop!