Patokalipsa
Umieram z ciekawości
[Verse 1: Eripe]
Czuję, że zbyt się interesujesz moim życiem
A nie toleruje gdy chuje mi mówią co mam myśleć
Uważaj by nie umrzeć z ciekawości dosłownie
Ja w drodze do piekła przeskakuje po dwa stopnie
Wiem, że to okropne już widzę to zdziwienie
Gdy wtykając nos w moje sprawy stracisz powonienie
Razem z twarzą, bo tylko słabi o tym marzą
By żyć czyjąś fazą, ja tu darze ich tylko odrazą
Nie wpierdalaj mi się w życie tylko o jedno Cię proszę
Wśród kowali swego losu jestem kurwa Hefajstosem
Więc dam sobie rade i tego jestem pewien
No i jestem rad, że nie potrzebuje rad od Ciebie
Mam swoje cele czy je spełnię - kwestia honorowa
No i sprawa wielkiej wagi chociaż nie ważę na słowa
Wielu mówi mi, że tutaj trzeba się hamować
Dla mnie to bzdura większa niż niepodległość Kosowa

[Verse 2: Zygson]
Jedzie w autobusie ziomek dziwnie do mnie podchodzi
I narzuca mi swoją muzę co w ogóle mnie to nie obchodzi
Mija mnie typ co bluzę ma Lacoste
Szpanem chce mi wdupczyć z niego to jest kurwa boss
A mnie chamie nie obchodzi Twoja marka
Bo na takich lanserów to ja charkam
Co Ty myślisz, że umieram z ciekawości
Znam lepszych od Ciebie na poziomie gości
Może marzę żeby mieć gadżet i garze jak Ty
Lecz głowę mam na karku bo ja kojarzę fakty
Więc pierdole co mówisz, ruszam z tematem, wiesz
Twoje życie to marka, a moje życie własne jest
Przed Twoim domem czeka Bentley gotowy
Ja takim jak Ty rzucam pętle na głowy
Może kiedyś taki jak Ty spojrzy na te fakty, że
Bycie sobą nie wymaga praktyk
[Verse 3: Maldini]
Jak na Ciebie patrze, to kurwa nie chce wiedzieć
Twoich poczynań nie śledzę, pierdole co chcesz powiedzieć
Możesz wyjechać za miedzę, Szczerze mnie to jebie
Szukam rozwiązań na siebie stąpam mocno po glebie
Możesz mieć PLN'y, zawód i te nowe audi
Ja mam sny, rap i flow prosto z Anglii
Umieram z ciekawości, lecz z jednego powodu
Czy im dam radę znowu czy za mną pójdzie korowód
Bo szczerze pierdole co Ty o tym myślisz
Mój sen i tak się ziści i pierdole wszystkich
Bo znam Typów jak Ty, nie wchodzę z nimi w konszachty
Dlatego ja gram w tym nie chce być taki jak Ty
Ty możesz mieć kontakty, ja pierdole te fakty
Dlatego jestem wolny niczym pterodaktyl
Czemu pomijam Ciebie? Kurwa mać z litości
Chyba Cię pojebało, że umieram z ciekawości