Małach
Za późno
[Refren: Dack]
Doceń to, co masz, ale walcz o lepsze jutro
Zanim będzie za późno
W oczy wieje wiatr, ale ty rób swoje
Chuj w to, zanim będzie za późno
O swoje walcz, łap cel, żeby ci nie umknął
Zanim będzie za późno
Do przodu patrz, nieważne jak wcześniej było trudno
Jutro może być za późno

[Zwrotka 1: Dack]
Łapię wiatr w żagle z każda chwilą kolejną
Nie jest mi wszystko jedno, to wiem na pewno
Niezałatwione sprawy lubią się mnożyć
Dlatego zawsze staram się to wszystko nadrobić
Czasem nie wychodzi, ale to nie szkodzi
Nie da się wszystkim ludziom naraz dogodzić
Gdy ktoś ci bliski odchodzi, wiem ciężko się z tym pogodzić
Mogłeś myśleć o tym wcześniej, teraz nic nie zrobisz
Spełniam marzenia, realizuję plany
Nie chcę patrzeć z autobusu na tych, co jedzą beemkami
Smak biedy mi już zbrzydł
Na legalu czy na nielegalu chcę zarobić kwit
I żeby moje dzieci nie wiedziały co to łzy
Ból, głód, cierpienie, w ustach smak krwi
Jeśli coś cię dusi, puść to
Bo jutro może być za późno
[Refren: Dack]
Doceń to, co masz, ale walcz o lepsze jutro
Zanim będzie za późno
W oczy wieje wiatr, ale ty rób swoje
Chuj w to, zanim będzie za późno
O swoje walcz, łap cel, żeby ci nie umknął
Zanim będzie za późno
Do przodu patrz, nieważne jak wcześniej było trudno
Jutro może być za późno

[Zwrotka 2: TPS]
Jedno zawinięcie, jak się uda gruba pajda
Resztki z talerza nie nakarmią mnie do diabła
Widziałem to wyjście, ale wcale nie wyszedłem
Zbyt dużo narkotyków spowalniało mnie skutecznie
Stworzony do wyższych celów, to na pewno
Ale lubię z chłopakami przed blokiem jointa jebnąć
Konsekwencje za głupotę, napiętrzały się problemy
Nikt nie myślał nawet wtedy o legalniej pracy w [?]
Są za duże, jest za mało, ryzyko to posiano
Na karku dwa dziewięć, jak to szybko zleciało
Rok po powrocie ogarnięte, teraz chula
Co mi uciekało już pracuje na mnie tutaj
Młodsze pokolenie, narzeczona w dużym domu
Znudziło się mieszkanie w dwóch pokojach w wieżowcu
Inwestycje z tych procentów co z innych zarobiłem
Opłaciłem tłocznie [?], opłacił się wysiłek
[Refren: Dack]
Doceń to, co masz, ale walcz o lepsze jutro
Zanim będzie za późno
W oczy wieje wiatr, ale ty rób swoje
Chuj w to, zanim będzie za późno
O swoje walcz, łap cel, żeby ci nie umknął
Zanim będzie za późno
Do przodu patrz, nieważne jak wcześniej było trudno
Jutro może być za późno

[Zwrotka 3: Rufuz]
Nie po to wchodzę na bit, by tobie prawić morał
Ze sobą musisz być kwit i raczej bańka chora
MR, ZDR, to życia stara szkoła
Z Warszawy do Radomia, z powrotem i od nowa
Historia dobra jak świeża konopia
Lecz jak za szybko zetniesz szczyt, tracisz troszkę z tym
Styl, rym jak dobry film, a ty w nim
Gdybym mógł cofnąć czas, to bym był
W innych miejscach, nie tych, których los widzieć nie chciał
Lecz już za późno, coś tak jak pudło
Z Merola wsiadasz w Punto, na bani pusto
W kiermanach z rana na mordzie bez banana, co to się stało
Nie banał, nie miałeś w planach, a już za późno
Czar prysnął, słyszysz: "Kurwa, wyjdź stąd"
Szacunku nie naprawisz, choćbyś zaczął se radzić
Jak raz źle postawisz, możesz sam siebie zabić
[Refren: Dack]
Doceń to, co masz, ale walcz o lepsze jutro
Zanim będzie za późno
W oczy wieje wiatr, ale ty rób swoje
Chuj w to, zanim będzie za późno
O swoje walcz, łap cel, żeby ci nie umknął
Zanim będzie za późno
Do przodu patrz, nieważne jak wcześniej było trudno
Jutro może być za późno